Dron Wingman pokazano na targach ILA w Berlinie. To odpowiedź Airbusa na amerykański program SkyBorg - pisze portal "Defense News" Polega on na połączeniu myśliwca z bezzałogowymi dronami, sterowanym przez AI. Drony te mają pełnić różne funkcje, w zależności od wyposażenia - m.in mogą działać jako platformy obserwacyjne, znacznie zwiększając zasięg czujników myśliwca, czy jako platformy wojny elektronicznej oraz można też będzie je uzbroić zarówno do walki powietrznej, jak i do ataków na cele naziemne.

Reklama

Główna zaleta "Wingmana"

Drony te będą przesyłać informacje do samolotu, a sztuczna inteligencja wybierze najważniejsze i przekaże je pilotowi. Dzięki temu samoloty niemieckiej Luftwaffe będą mogły walczyć z wrogiem, pozostając poza zasięgiem jego pocisków. Jak dodaje Airbus, wszystkie decyzje o użyciu broni podejmować będą jednak dalej ludzie.

Zdaniem Airbusa, główną przewagą programu "Skrzydłowy" ("Wingman") będzie uzyskanie przewagi liczebnej w powietrzu. Bo nawet jeśli niemiecka armia będzie miała mniej załogowych samolotów niż ewentualny wróg, to liczba bezzałogowych, zaawansowanych dronów sprawi, że Luftwaffe będzie w stanie mieć w powietrzu więcej maszyn niż przeciwnik.

Kiedy Wingman trafi na wyposażenie Luftwaffe?

Niemieckie siły powietrzne jasno wyraziły swoje potrzeby uzyskania bezzałogowych samolotów, które będą mogły działać w połączeni z tradycyjnymi myśliwcami - tłumaczy Michael Schoelhorn, szef działu "obrony i przestrzeni kosmicznej" Airbusa. Jego zdaniem, pierwsze takie pojazdy trafią do niemieckiej armii już w 2030.