Pozostawienie podłączonej ładowarki nie stanowi zagrożenia dla domowników w normalnych warunkach pogodowych. Inaczej wygląda sprawa, gdy na dworze rozpęta się burza. Obecność jakichkolwiek urządzeń w kontakcie może spowodować ich spalenie, gdyby piorun uderzył w linię energetyczną i doszło do wybuchu transformatora. Wynika to z faktu, iż sprzęty są przystosowane do pracy przy niewielkich napięciach. W przypadku uderzenia w linię energetyczną, napięcie jest kilkaset razy wyższe, dlatego nie mamy szans na uratowanie urządzeń. Za odłączaniem ładowarki przemawia jeszcze kilka innych argumentów.
Ile prądu pobiera ładowarka?
Stare ładowarki pobierały dużo więcej energii, niż obecnie produkowane akcesoria. Poza tym miały tendencję do nagrzewania oraz powodowania zwarć. Osoby, które wciąż korzystają z takich wadliwych modeli, powinny jak najszybciej je wyrzucić i zaopatrzyć się w nowe. Postęp technologiczny spowodował, że ładowarki, które są pozostawione w stanie bezczynności nie zużywają dużo prądu. Wynika to z obowiązywania europejskich regulacji. Zgodnie z nimi, zasilacze dopuszczone do obrotu w UE nie mogą pobierać więcej, niż 0,5 W, w momencie, gdy nie ładują urządzeń.
Choć koszty są minimalne, a konsumpcja energii znikoma, w szerszej perspektywie wygląda to już nieco inaczej. Roczny koszt związany z pozostawieniem pojedynczego zasilacza stale wpiętego do gniazdka oscyluje w granicach kilku złotych. W przypadku najnowszych ładowarek, może się okazać, że pobór prądu w ogóle nie następuje. Z drugiej strony, wiele osób wciąż korzysta ze starszych wersji, które nie są energooszczędne. Do tego dochodzi jeszcze jedna kwestia. Jeśli każdy z domowników pozostawia zasilacz smartfona w gniazdku, a przy okazji ładowarki do laptopów oraz innych sprzętów, koszty i zużycie rosną.
Dlaczego warto odłączać zasilacze od gniazdka?
W skali pojedynczego gospodarstwa domowego może się wydawać, że problem nie istnieje. Gdy jednak zastanowimy się, że w ten sam sposób postępują miliony Polaków i być może miliardy osób na całym świecie, nasuwa się tylko jeden wniosek - marnotrawstwo energii oraz pieniędzy.
Kolejnym problemem jest pozostawianie na długi czas ładowarki z podłączonym i w pełni naładowanym telefonem. Wydawałoby się, że w tym przypadku również nie mówimy o dużym poborze prądu. Niestety w praktyce jest inaczej. Zasilacz pobiera około 2/3 energii, którą wykorzystuje w trakcie normalnego ładowania. Warto o tym pamiętać, gdy pozostawiamy podłączony telefon na całą noc. W tym przypadku największe wrażenie robi znowu efekt skali.
Osoby, które mają na uwadze dobro środowiska oraz lepsze zarządzanie zasobami, mogą zaopatrzyć się w praktyczne listwy z wyłącznikiem. Nowoczesne wersje posiadają wyłącznik czasowy, który można dopasować do pory, gdy kładziemy się spać. W ten sposób odetniemy od prądu wszystkie urządzenia.