Zacznijmy od ceny. ROG Phone 8 Pro kosztuje 5899 zł (16/512). Dla porządku dodam, że ja testowałem wersję z dopiskiem Edition, która ma więcej RAM i pamięci wbudowanej – czyli 24/1TB.

W tym roku Asus nieco „przeorganizował” wygląd swoich smartfonów dla graczy. Gdy trzymaliśmy w ręce któryś z poprzednich modeli, z daleka widać było z czym mamy do czynienia. Agresywne wzornictwo na obudowie aż biło po oczach. Teraz ROG Phone wygląda w zasadzie jak każdy inny smartfon. Konserwatywny czarny kolor, klasyczna budowa. Trzeba przyjrzeć się z bliska, by zobaczyć dodatki dla graczy, które wciąż w tym telefonie są. To wirtualne triggery na boku obudowy, święcące się na pleckach diody czy, o zgrozo, wejście mini jack na słuchawki. Piszę o zgrozo, bo to co kiedyś było normą i dostawaliśmy w każdym smartfonie, dziś jest rzadkością do znalezienia głównie albo w budżetowcach, albo właśnie w telefonach dla graczy.

Asus ROG Phone 8 Pro / dziennik.pl
Reklama

Niestety zmiany znajdziemy też z przodu, czyli na wyświetlaczu. ROG Phony były jednymi z ostatnich, które broniły się przed dziurą w ekranie na kamerkę do selfie. Oczywiście ceną za to były szersze pasy nad i pod ekranem, ale w telefonie dla graczy, gdzie cienkie ramki nie są rzeczą obowiązkową, a bardziej liczy się pewny chwyt, zupełnie mi to nie przeszkadzało. W tym roku Asus jednak uległ wszechobecnej modzie – ramki są w miarę cienkie, na szczęście nie za cienkie, a w ekranie, centralnie, mamy dziurę. Asus pomyślał jednak o tym, że może ona przeszkadzać w rozgrywce i w ustawieniach znajdziemy np. funkcję obszaru wyświetlania, gdzie można zwęzić obraz tak by z lewej strony pojawił się czarny pasek w którym znajduje się kamerka do selfie. A jeśli jesteśmy miłośnikami symetrii – możemy ustawić go też z drugiej strony.

Reklama

Czy są to zmiany na lepsze czy gorsze? I jak sprawuje się ta „bestia” na co dzień? Zapraszam na test.

Asus ROG Phone 8 Pro. Budowa

Reklama

Tu jest zdecydowanie premium, a do tego klasycznie i elegancko. Asus ucywilizował wygląd urządzenia, nie ma już charakterystycznych gamingowych grafik, jest za to matowe, czarne, bardzo ładne szkło pokryte warstwą Gorilla Glass. Jedynym „szaleństwem” jest ścięty róg wyspy z aparatami. Gdyby nie to, mielibyśmy zwykły kwadrat. Szczęśliwie cały czas mamy diody LED wyświetlające na pleckach np. godzinę czy informację o komunikacie. Asus zrobił to wręcz genialnie, bo gdy wyłączymy funkcję w ustawieniach, nawet nie domyślimy się że w tym miejscu jest jakikolwiek ekran.

Asus ROG Phone 8 Pro / dziennik.pl

Rama urządzenia jest oczywiście aluminiowa i skrywa mnóstwo rzeczy. Wyjątkowy jest dół bo po pierwsze – mamy w nim wejście mini jack na słuchawki, dalej jest jeden z dwóch głośników, następnie tacka na karty SIM a dopiero na końcu USB-C – tak by kabel nie przeszkadzał nam, gdy gramy z urządzeniem podłączonym do ładowarki.

Na prawym boku są dwa wirtualne triggery, przycisk do włączania i regulacji głośności. Na górze nie ma nic ale na lewym boku znajdziemy kolejne USB-C – do podłączenia specjalnego zestawu chłodzącego, który znajdziemy w „wypasionym” pudełku.

Asus ROG Phone 8 Pro / dziennik.pl

Na chwilę trzeba się tu zatrzymać przy dźwięku, jaki generuje ROG Phone 8 Pro. To zdecydowanie najlepsze głośniki stereo jakie można znaleźć w smartfonach. Oferują głębię, bas, a przede wszystkim przestrzeń, co sprawia doskonałe wrażenie przy słuchaniu muzyki (jak na smartfon rzecz jasna) oraz podczas grania – gdy nie używamy słuchawek. Jakość na słuchawkach również jest doskonała, więc moim zdaniem to gamingowy ROG Phone jest również najlepszym smartfonem w ogóle do słuchania muzyki i odtwarzania multimediów.

W wielkim pudełku znajdziemy oczywiście etui na telefon, ładowarkę, cooler z pokrowcem. Wymiary telefonu to 163.8 x 76.8 x 8.9 mm, waga – 225 g.

Asus ROG Phone 8 Pro. Ekran

Przekątna płaskiego wyświetlacza to 6.78 cala, wykonano go w technologii AMOLED LTPO o odświeżaniu do 165 Hz. Rozdzielczość to FHD+, jasność typowa 1600 a maksymalna 2500 nitów. Jest doskonały, choć ja będę tęsknił do braku dziury na kamerkę do selfie. Pokrywa go szkło Corning Gorilla Glass Victus 2 które ma chronić przed rozbiciem, ale jest miękkie, na moim egzemplarzu widać rysę „niewiadomego pochodzenia”.

Asus ROG Phone 8 Pro / dziennik.pl

Jakość wyświetlanego obrazu jest doskonała, podobnie z reakcją na dotyk (co przydaje się w grach), przewijanie stron – rewelacyjne.

W ekranie ukryto czytnik linii papilarnych – bardzo szybki, błyskawicznie działa też rozpoznawanie twarzy. Jest Always on Display z godziną i powiadomieniami, ale dodatkowo mamy dwie rzeczy. Po pierwsze – podobnie jak jest to w czystym Androidzie i Pixelach od Googla – cały ekran podświetla się po otrzymaniu powiadomienia. A po drugie – w lewym górnym rogu pojawia się zielona ikonka, która znika dopiero gdy odbierzemy wiadomość. Oba dodatki są bardzo użyteczne i z przyjemnością widziałbym je w innych smartfonach.

Asus ROG Phone 8 Pro. Działanie

Smartfon do gier musi mieć mocny procesor. ROG Phone 8 Pro ma najmocniejszy, czyli Snapdragona 8 Gen 3 z GPU Adreno 750. Mój egzemplarz w AnTuTu Benchmark wycisnął 2175165 pkt. co daje mu w chwili obecnej 3 pozycję. Potężna moc połączona z wysokim odświeżaniem zapewniają genialne wręcz działanie. Myślałem że producentom ciężko już zrobić coś co jakoś szczególnie wyróżniałoby się na tle konkurencji ale ewidentnie się myliłem – żaden z flagowców które działają na tym procesorze nie daje takich wrażeń jak ROG Phone 8 Pro.

Asus ROG Phone 8 Pro / dziennik.pl

Oczywiście telefon fantastycznie sprawdza się w grach – mamy do tego specjalnie dedykowany tryb dla graczy w którym ustawimy charakterystykę wydajności, zobaczymy wszystkie najważniejsze parametry, ustawimy czułość dotyku AirTriggersów czy zarządzimy biblioteką gier. Gra się rewelacyjnie – ja sprawdzałem to na Fortnite i Call of Duty.

Także działanie w „cywilnych” zastosowaniach jest topowe – nawigacja, jakość rozmów, NFC – nie ma się do czego przyczepić.

Asus ROG Phone 8 Pro. Oprogramowanie

W telefonie znajdziemy Androida 14. Co ciekawe system ma dwie wersje graficzne do wyboru – klasyczną, gdy wszystko wygląda w zasadzie jak w czystym Androidzie, albo bardziej agresywną, gamingową Shadow Elite. Ale też jest możliwość wybrania potem różnych motywów i tapet z aplikacji motywy, różnych wzorów Always on Display. Generalnie podoba mi się to, że albo możemy zdać się na to co z założenia przygotował nam producent, albo jeśli mamy taką fantazję, bardzo głęboko grzebać w przeróżnych ustawieniach. Jeśli można mówić o jakichś słabościach – to będzie to ilość aktualizacji. Asus jest tu bardzo oszczędny, by nie powiedzieć wręcz skąpy. Model 2+4 (dwie duże aktualizacje systemu, 4 lata poprawek bezpieczeństwa) bardziej przystoi budżetowcom niż tak wypasionemu i zaawansowanemu technicznie flagowcowi. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że firma pójdzie po rozum do głowy i wydłuży czas aktualizacji tego modelu.

Asus ROG Phone 8 Pro / dziennik.pl

Asus ROG Phone 8 Pro. Zdjęcia, filmy

Zestaw aparatów to:

  • obiektyw główny 50 MP, f/1.9, 24mm, 1/1.56", 1.0µm, PDAF, gimbal OIS;
  • obiektyw tele 32 MP, f/2.4, 1/3.2", 0.7µm, PDAF, OIS, 3x optyczny zoom;
  • szeroki kąt 13 MP, f/2.2, 13mm, 120˚;
  • selfie 32 MP, f/2.5, 22mm, 1/3.2", 0.7µm.
Asus ROG Phone 8 Pro / dziennik.pl

Na papierze jest więc bardzo dobrze, ilość obiektywów spełnia „wymagania” flagowej półki. Ale niestety nieco gorzej jest z jakością, nawet pamiętając że jest to smartfon dla graczy a nie miłośników fotografii. Mój podstawowy zarzut dotyczy jasności zdjęć. Te z aparatu głównego są nieco zbyt ciemne – w porównaniu do innych urządzeń.

Z drugiej strony – mamy niezłą zbieżność kolorystyczną między wszystkimi trzema obiektywami, sporo szczegółów w głównym i błyskawicznie działający autofocus który ostrzy szybciej niż np. topowe Samsungi z linii Galaxy S24. Łyżwiarze na rynku warszawskiego starego miasta nie byli dla tego telefonu wyzwaniem – na każdym zdjęciu sylwetki są ostre i szczegółowe.

Niezły test tryb nocny, portretowy ładnie rozmywa tło, w sumie pod względem fotografii dla mnie to takie mocne 4 w 5 stopniowej, starej szkolnej skali.

dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl
dziennik.pl

Za to pod względem filmów będzie 5 (z minusem). Wideo można nagrać w 8K 24 FPS ale lepsze wrażenie robi imponująca stabilizacja przy nagraniach 4K, możliwość przechodzenia pomiędzy obiektywem głównym i szerokim kątem i doskonała jakość zbieranego dźwięku. Minus za brak przejścia na obiektyw tele i brak 4K w kamerce do selfie.

Asus ROG Phone 8 Pro. Bateria

Ogniwo ma pojemność 5500 mAh. Przy „cywilnym” używaniu starcza na półtora do dwóch dni. Przy graniu – w zależności od trybu który wybierzemy – od 2 do 4h. Moim zdaniem obie wartości przy tym procesorze są bardzo dobre.

Asus ROG Phone 8 Pro / dziennik.pl

W zestawie mamy ładowarkę o mocy 65W która naładuje nam urządzenie do pełna w około 40 min. Jest też ładowanie bezprzewodowe o mocy 15W i ładowanie zwrotne.

Asus ROG Phone 8 Pro. Podsumowanie

Najnowszy smartfon Asusa jest doskonałym urządzeniem. Stracił nieco na gamingowym wyglądzie, ale bynajmniej nie na osiągach. Więc dla tych którzy lubią grać na telefonie wciąż będzie to najlepszy smartfon na rynku. Zmiana charakterystycznego wyglądu może zaś przyciągnąć do niego nowych klientów, pewnie nieco starszych, w garniturach, którzy też lubią sobie w chwili przerwy od pracy postrzelać czy powalczyć z potworami albo zombie. A potem wrócić na ważne biznesowe spotkanie. Więc jak dla mnie takie nowe, cywilne oblicze tego urządzenia ma sens.

Asus ROG Phone 8 Pro / dziennik.pl