Wiedźmin zabija nie tylko potwory. Jest też zabójcą wydajności komputerów. W rozdzielczości FullHD, przy ustawieniach ultra, zarówno 970 GTX, jak i 290X nie potrafią wyciągnąć 60 klatek na sekundę - ich wydajność oscyluje w granicach 45 FPS. Po włączeniu specjalnej technologii NVIDII - Hairworks, poprawiającej jakość włosów i futra potworów, gra na tych dwóch kartach staje się niemożliwa - wydajność 290X spada do 23 FPS, a 970 GTX utrzymuje się na granicy 30 klatek na sekundę.
ZOBACZ TAKŻE: Demon prędkości od AMD: Piękny i szybki 290X XFX Black>>>
Przy ustawieniach "high", jest trochę lepiej. Obie karty bez problemu osiągają 60 klatek na sekundę (choć oczywiście bez Hairworks). Dopiero przy średniej jakości tekstur zarówno układy AMD, jak i NVIDII przekraczają 70 klatek na sekundę.
Jeśli zaś chodzi o rozdzielczość 1440p, to niestety mam złe wieści - bez zestawu Crossfire/SLI się nie obejdzie. Jedna karta nie jest w stanie uzyskać grywalnej liczby klatek na sekundę - przy ustawieniach ultra, 970 GTX i 290X osiągają zaledwie 31 FPS (bez Hairworks). Dopiero po ustawieniu średniej jakości grafiki udaje się przekroczyć 50 FPS.
Jak wynika z moich krótkich testów, jeśli chcemy cieszyć się najwyższymi ustawieniami, trzeba zainwestować w bardzo mocną kartę graficzną (a najlepiej w dwie działające w trybie Crossfire czy SLI). Jak wykazały testy na PClab.pl, nawet 980 GTX nie potrafi pociągnąć tej gry zarówno w FullHD, jak i 1440p. Z komentarzy na zachodnich forach wynika, że jedyną pojedynczą kartą, która potrafi sobie poradzić z "Wiedźminem 3" jest TitanX za ponad 4 tys. złotych.
ZOBACZ TAKŻE: Karta graficzna dla prawdziwych graczy. POD LUPĄ: Asus 970 GTX STRIX>>>