Gdyby ta recenzja miała być bardzo krótka, sprowadzała by się w zasadzie do jednego zdania: chcesz telefon flagowy, ale cię na niego nie stać, kup Moto X4 – nie poczujesz różnicy. Za 1599 zł dostaniemy bowiem urządzenie: świetnie wykonane, doskonale działające, wodoodporne, z podwójnym aparatem (jeden szerokokątny) i wyjściem na słuchawki. Aby jednak nie zostać posądzonym o pisanie tekstów sponsorowanych, pozwólcie że uzasadnię, przy okazji wytykając producentowi kilka potknięć.
Wygląd, wykonanie
Z jednej strony – budowa telefonu jest zdecydowanie klasy premium (ze wszystkimi tego plusami i minusami). Czyli szkło i metal, doskonale spasowane, odporne na zarysowania (Corning Gorilla) – to na plus – ale jednocześnie śliskie i niesamowicie zbierające odciski palców – to minus.
Z drugiej – proporcje ekranu 16:9 a nie 18:9 zdradzają, że nie mamy tu jednak do czynienia ze smartfonem z najwyższej półki. Na plus Motoroli trzeba zaliczyć to, że przestrzeń nad i pod 5,2 calowym ekranem jest doskonale zagospodarowana. Nad, prócz oczka aparatu, diody doświetlającej i napisu „moto”, mamy też głośnik, pod – czytnik linii papilarnych, jeden z moich ulubionych. Pełni on bowiem funkcję gładzika – można nim nawigować po telefonie dotykając go lub przesuwając po nim kciukiem (krótkie dotknięcie – powrót do ekranu głównego, długie – wygaszenie ekranu, ruch w prawo – ostatnio używane programy, w lewo – cofnięcie się o jeden poziom). Wszystko niesłychanie intuicyjne, możemy więc spokojnie wyłączyć przyciski do nawigacji wyświetlane na ekranie i cieszyć się całą jego powierzchnią.
A jest czym, bo panel wykonany w technologii IPS TFT ma rozdzielczość FHD (424 ppi) i jest bardzo dobrej jakości. Dodatkowo możemy podkręcić jego ustawienia, zmieniając w ustawieniach tryb „Standardowy” na „Jaskrawy”, który wyświetla bardziej nasycone kolory.
Na prawym boku ulokowano trzy przyciski – dwa do regulacji głośności i jeden, o chropowatej fakturze, do włączania telefonu. Tackę na dwie karty SIM lub jedną plus kartę pamięci umieszczono na górnej krawędzi, na dolnej jest USB C i wyjście na słuchawki.
Efektownie prezentuje się też tył telefonu – oczka podwójnego aparatu i diodę doświetlającą umieszczono w wystającym ponad powierzchnię kole – co przypomina nieco świński ryjek (sympatyczny).
Specyfikacja, działanie
Procesor Snapdragon 630 plus 3 GB pamięci RAM w połączeniu z lekką nakładką sprawiają, że telefon działa szybko i płynnie. 69240 pkt w AnTuTu Benchmark nie jest może wartością imponującą, ale po raz kolejny sprawdza się stwierdzenie, że w smartfonach nie o same cyferki chodzi. W codziennym użytkowaniu nie ma w zasadzie różnicy między Moto X4 a droższymi flagowcami. W dodatku telefon doskonale trzyma w pamięci ostatnio używane programy, multitasking, czyli mówiąc po polsku wielozadaniowość, stoi tu na bardzo dobrym poziomie.
Układ graficzny Adreno 508 bez kłopotów radzi sobie z grami, miłośnicy mobilnej rozrywki będą więc usatysfakcjonowani.
Nawigacja także nie jest dla Moto X4 żadnym wyzwaniem – podczas ferii telefon bez żadnych problemów prowadził mnie przez polskie drogi i nie zawiódł ani razu.
O działaniu czytnika linii papilarnych już pisałem, ale mogę mu wytknąć, że nie jest najszybszym z jakim miałem do czynienia, jest za to bardzo precyzyjny i za każdym razem prawidłowo odczytywał moje palce.
Moto X4 nieźle wypada także jako odtwarzacz muzyki – za sprawą wejścia na słuchawki. Dźwięk jest przyjemny dla ucha i trudno mieć do niego jakieś zastrzeżenia. Jeśli będziemy chcieli skorzystać z głośnika zewnętrznego, to należy docenić jego położenie (nad ekranem) – głos skierowany w kierunku naszej twarzy doskonale sprawdza się np. podczas korzystania z nawigacji – oraz jego donośność, choć z żalem muszę zauważyć, że jest pojedynczy a nie podwójny – starsze X-y były pod tym względem lepsze.
Moto X4 spełnia także normę IP 68 czyli teoretycznie telefon przetrwa zanurzony na pół godziny w wodzie. W klasie telefonów ze średniej półki wciąż nie ma zbyt wiele takich urządzeń (Samsung Galaxy A5 2017, HTC U11 Life).
Jest w nim także moduł NFC, spokojnie zamienimy więc telefon w kartę płatniczą.
To czego Moto X4 nie ma, i czego mi osobiście brakowało, to dioda powiadomień. Oczywiście Motorola oferuje w zamian funkcję „Ekran Moto”, czyli wyświetlanie na wygaszonym ekranie powiadomień w momencie, gdy zbliżymy dłoń do telefonu lub go poruszymy, ale jednak – nie dowiemy się, czy ktoś do nas dzwonił lub przysłał maila, jeśli jesteśmy dalej od smartfona.
Oprogramowanie
Hasło o czystym Androidzie w Moto X4 można włożyć między bajki. Producent dodaje od siebie całkiem sporo, a moim zdaniem mógłby jeszcze więcej. Mam na myśli aplikacje do odtwarzania muzyki czy przeglądania zdjęć. Niestety musimy korzystać z tych od Googla, za którymi nie przepadam. Ale oczywiście dla kogoś innego może to nie być żadnym problemem.
Najwięcej dodatków znajdziemy w aplikacji „Moto” . To m.in. „Akcje gestów Moto” czyli: zrzut ekranu po dotknięciu go trzema palcami, opisywana już możliwość przypisania czytnikowi linii papilarnych gestów do nawigacji po telefonie, dwukrotne potrząśnięcie telefonem w celu aktywowania i dezaktywowania latarki, dwukrotne obrócenie nadgarstkiem po którym włącza się aparat fotograficzny, czy aktywowanie wyświetlacza Moto.
Jego ustawienia znajdziemy w kolei w „Ekranie Moto”. Tam też są ustawienia ekranu nocnego, czyli włączanie filtra niebieskiego światła. Szkoda, że skrótu do tej funkcji nie umieszczono w miejscu bardziej oczywistym, czyli górnej belce powiadomień telefonu.
Mamy jeszcze „Polecenia głosowe Moto”, które jednak nie obsługują języka polskiego i „Moto Key” czyli miejsce w którym możemy bezpiecznie przechowywać loginy do różnych aplikacji.
Zaglądając do ustawień trafimy z kolei na „Bezprzewodowy system dźwiękowy”. To funkcja, dzięki której możemy odtwarzać muzykę nawet na 4 urządzeniach bluetooth jednocześnie. Reszta ustawień jest już dla czystego Androida standardowa, co np. oznacza, że nie możemy ustawić procentowego wskaźnika zużycia baterii na górnej belce. Szkoda.
W momencie publikacji (czyli 31 stycznia 2018 r.) telefon działał na wersji systemu 7.1.1 a poprawki bezpieczeństwa datowane były na 1 listopada, co nie jest specjalnie imponującym rezultatem. Producent zapowiedział jednak, że telefon dostanie wkrótce Androida 8.
Zdjęcia, bateria
Czas na jedno z większych zaskoczeń w Moto X4. I to pozytywnych. Motorola wzorem LG zdecydowała się na zastosowanie w aparacie głównym dwóch obiektywów, w tym szerokokątnego (120 stopni, 8 mpx, przesłona 2.2). To sprawia, że na zdjęciu możemy zmieścić zdecydowanie więcej, choć sama fotografia jest gorszej jakości niż ta wykonywana zwykłym obiektywem (12 mpx, przesłona 2.0). Pojawia się także efekt rybiego oka, czyli charakterystyczne zniekształcenia na krawędziach. Mimo wszystko brawo za odwagę, bo dzięki temu rozwiązaniu Moto X4 może być doskonałym kompanem wakacyjnych wyjazdów.
Tyle pochwał, teraz krytyka – dotyczy zdjęć z tzw. efektem głębi, czyli rozmytym tłem. Telefon ma problemy ze złapaniem granicy pomiędzy obszarami – ostrym i nieostrym i efekty jego pracy nie są zbyt imponujące. Za to – można się pobawić z filtrami twarzy, dodając sobie np. kocie wąsy czy kask astronauty, albo nałożyć wybrany obszar zdjęcia na inne tło. Mamy też możliwość zrobienia zdjęcia tylko z wybranym przez nas kolorem (reszta będzie czarno – biała).
Co do jakości – generalnie jest dobrze, zdjęcia są jasne, miłe dla oka, z ładnym, naturalnym odwzorowaniem barw. Oczywiście im światła mniej, tym szumów więcej, szkoda też, że nie ma optycznej stabilizacji obrazu, od czasu do czasu zdarzają się nam więc zdjęcia poruszone. Dla bardziej wymagających jest tryb profesjonalny, a większość użytkowników powinna być zadowolona z fotografii, których jakość jest moim zdaniem adekwatna do klasy urządzenia.
Aparat do selfie ma 16 mpx i robi dobre portrety, które w ciemnościach możemy dodatkowo doświetlić diodą.
Filmy nagramy w rozdzielczościach 4K (30 kl./s) i FHD (30 i 60 kl./s) i są one dobrej jakości, ze sporą ilością szczegółów. Niestety podczas kręcenia nie możemy się przełączać z kamery zwykłej na szerokokątną, na wybór ujęcia musimy się więc zdecydować przed rozpoczęciem nagrywania.
Bateria ma 3000 mAh i zapewnia od półtora do dwóch dni pracy z dala od ładowarki. Wielką zaletą jest możliwość szybkiego jej naładowania dzięki ładowarce Turbo Power. Wystarczy nam mniej więcej godzina i 20 minut.
Czyli…
Minusów w tym telefonie jest niewiele, i są one bardzo subiektywne. Ja przez ponad dwa tygodnie używałem go z wielką przyjemnością i bez żadnych problemów. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, to chyba tylko do ceny. 200, 300 złotych mniej czyniłoby Moto X4 bardziej atrakcyjnym urządzeniem. Ale i tak nie jest źle. Bezpośredni rywal, czyli HTC U11 Life, wyceniany jest podobnie, czyli także na 1599 zł, a wykonany jest gorzej. Większą konkurencją może być LG G6 z lepszą specyfikacją, a kosztujący także w okolicach 1600 zł. Kto jednak na Moto X4 się zdecyduje, powinien być zadowolony.