Firmy od czasu do czasu decydują się na takie rozwiązanie, ale zazwyczaj jeden z obiektywów, o wyraźnie mniejszej rozdzielczości, służy do analizowania głębi i odpowiada za tryb portretowy. Tymczasem w Zenfonie 4 Selfie Pro aparaty mają dokładnie tą samą rozdzielczość (po 12 mpx), za to różne kąty. A dzięki szerszemu kadrowi możemy na zdjęciu zmieścić więcej – znajomych, zabytków albo krajobrazu. Biorąc pod uwagę ilości selfie lądujące każdego dnia na Instagramie czy Facebooku można przypuszczać, że takie urządzenie znajdzie grupę miłośników. Zwłaszcza, że w pozostałych aspektach absolutnie nic mu nie brakuje i przy bliższym poznaniu telefon tylko zyskuje.
Wygląd, wykonanie
Telefon zbudowany jest bardzo porządnie. Metalowe plecki, w moim egzemplarzu w złotym kolorze, leciutko wystające ponad powierzchnię oczko pojedynczego aparatu z tyłu, biały przód i czytnik linii papilarnych umieszczony pod wyświetlaczem w złotej obramówce. Zenfone 4 Selfie Pro jest zaskakująco wręcz cienki (6,85 mm), przez co mimo sporych rozmiarów, dość komfortowo trzyma się go w dłoni.
Po włączeniu naszym oczom ukaże się 5,5 calowy wyświetlacz (401 ppi) wykonany w technologii Amoled. Co prawda do najlepszych matryc tego typu mu daleko, ale przynajmniej biel nie wpada w żadne różowe czy niebieskie odcienie, a to czarny jest naprawdę czarny.
Przyczepić się muszę do przycisku włączania, umieszczonego na prawym boku telefonu. Jest wyjątkowo mały i ma wyjątkowo krótki skok. Zanim się do niego przyzwyczaiłem, myślałem, że ktoś wcisnął go na siłę, a klawisz już nie odskoczył. Lepiej jest z podzielonym na pół przyciskiem do regulacji głośności, choć i on mógłby być odrobinę większy i odrobinę lepiej reagować na nacisk.
Nad ekranem umieszczono dwa obiektywy aparatu, diodę powiadomień i diodę doświetlającą, a na dolnej krawędzi jest głośnik (mono, ale wyjątkowo donośny), mikro USB (powinno być już USB C) i, na szczęście, wejście na słuchawki. Z jednej strony w wyglądzie telefonu nie ma nic odkrywczego, można by nawet rzec, że jest lekko „nudnawo”, ale z drugiej nie można mu odmówić pewnego rodzaju dyskretnej elegancji.
Specyfikacja, działanie
Solidny procesor ze średniej, półki czyli Snapdragon 625, w połączeniu z 4 GB pamięci RAM doskonale radzą sobie z Zenfonem 4 Selfie Pro. 80544 pkt w AnTuTu Benchmark (nowa wersja programu) to wynik odpowiedni do klasy urządzenia, który ma swoje odzwierciedlenie w codziennym użytkowaniu. Telefon działa bardzo płynnie i absolutnie bezproblemowo – nie zawiesza się, nie zwalnia, doskonale trzyma zakładki w pamięci.
Z pewnością z pomocą przychodzi także Asusowa nakładka na Androida (tu w wersji 7.1), czyli ZenUI. Przemyślana, lekko go modyfikująca, i przyjazna dla użytkownika. Prócz standardowych androidowych ustawień zaszyte w niej jest kilka ciekawostek.
Pierwsza, to Ochrona ZenUI. Po jej uruchomieniu smartfon będzie śledzić naszą lokalizację, a następnie prześle ją do wybranych przez nas osób. Zaś dzięki sygnałowi SOS telefon zadzwoni pod numer ratunkowy i prześle dane o miejscu naszego pobytu.
W Trybach specjalnych możemy wybrać „Tryb łatwy” dla osób które chcą mieć na ekranie tylko najważniejsze ustawienia, lub „Tryb dla dzieci”, w którym ustalimy im dostęp do wybranych aplikacji, połączeń czy ustawimy limit czasu gry na urządzeniu.
W Wyświetlaczu możemy włączyć „Always on-Panel” czyli datę, godzinę, pogodę i powiadomienia na wyłączonym ekranie. Do wyboru mamy kilka motywów, a dzięki temu że matryca jest wykonana w technologii Amoled, włączona funkcja nie powinna zużywać nam baterii. Alternatywnie jest też dioda powiadomień, więc nawet bez włączonego AoP będziemy wiedzieć czy ktoś do nas dzwonił, przysłał maila czy SMS-a.
W aplikacji Mobilny menadżer, która służy do zarządzania naszym telefonem, ustawimy z kolei limity użycia danych, trybów pracy baterii czy skontrolujemy uprawnienia aplikacji.
Po dłuższym przytrzymaniu palca na ekranie pojawi się opcja Zarządzania ekranem głównym. W niej z kolei możemy zmieniać motywy i tapety (mamy też do tego dostęp z poziomu Ustawień), wielkość i wygląd ikon, czy wybrać aplikacje, do których zablokujemy dostęp naszym odciskiem palca.
Przy okazji – czytnik linii papilarnych jest szybki, skuteczny i działa bezproblemowo. Telefon nie ma najmniejszych problemów z nawigacją, nie najgorzej radzi sobie też z grami (w Ustawieniach znajdziemy „dżina gier”, który podnosi wydajność smartfona podczas rozgrywki, łączy nasze konta czy znajduje porady, gry albo rozwiązania problemów).
Na słowa pochwały zasługują też możliwości muzyczne Asusa Zenfone 4 Selfie Pro. Po podłączeniu słuchawek dzięki kreatorowi audio możemy ustawić „scenę dźwiękową DTS” (tradycyjnie, przód, szeroko), oraz wybrać ustawienia dobrane do słuchanego przez nas rodzaju muzyki bądź stworzyć swoje własne. I najważniejsze, że to działa, a dźwięk w słuchawkach stoi na zaskakująco wysokim poziomie. Dźwięk wydobywający się z głośnika położonego na dolnej krawędzi jest płaski ale bardzo donośny, więc powinniśmy usłyszeć każdy dzwonek.
Minus należy się za porzucenie własnego programu do odtwarzania muzyki. Jakiś czas temu Asus rozpoczął odchudzanie swoich telefonów z nadmiaru niepotrzebnych aplikacji i w ferworze porządków usunął też autorską aplikację muzyczną. Trzeba więc albo korzystać z googlowskiej Muzyka Play, albo wgrać sobie jakiś inny odtwarzacz ze sklepu Play.
Jednak dzięki tym porządkom właśnie, nie można już narzekać, że Asus ładuje do swoich telefonów nikomu niepotrzebne programy. Folderek z tymi autorskimi jest bardzo skromniutki i znajdziemy w nim tylko to, co niezbędne, czyli kalkulator, zegar, menadżer plików, rejestrator dźwięków, pogodę i przeglądarkę, poza tym uchowała się galeria (funkcjonalna i efektowna) a pojawił – Selfie Master – do zarządzania ustawieniami w zdjęciach, filmach, tworzenia kolaży czy strumieniowania wideo na portale społecznościowe.
Pamięci wbudowanej mamy 64 GB, w dodatku możemy ją rozszerzyć karta pamięci. To plus, minusem i to sporym, jest niestety brak NFC – o płatnościach zbliżeniowych możemy zapomnieć.
Zdjęcia, bateria
Tu Zenfon 4 Selfie Pro, zwłaszcza jeżeli chodzi o fotografie wykonywane przednimi aparatami (oba po 12 mpx, ten główny z przesłoną 1.8), powinien błyszczeć. Jak dla mnie efektu wow nie ma, bo jakość zdjęć, choć dobra, to jednak nie rzuca na kolana, ale nie można nie docenić możliwości ich wykonywania obiektywem szerokokątnym (120 stopni). Jeśli ktoś ma krótkie rączki i spore grono przyjaciół – będzie wniebowzięty, bo w kadrze zmieszczą się wszyscy. W dodatku bez większego problemu strzelimy fotkę w ciemnym klubie – jest dioda doświetlająca.
Do granic możliwości rozwinięto upiększanie, które ma nie tylko tryb automatyczny, ale też manualnie można zmienić odcień skóry, rozjaśnić ją, zmiękczyć, poprawić wygląd oczu a nawet wyszczuplić policzki.
Film nagramy nawet w 4K, ale tylko obiektywem normalnym. Ten szeroki stać co najwyżej na nagranie FHD.
Pojedynczy aparat tylny ma 16 mpx i przesłonę 2.0. Zdjęcia są dobrej jakości i adekwatne do klasy urządzenia. Ładne, z naturalnie odwzorowanymi kolorami, dużą ilością szczegółów w dobrym świetle, zmniejszającą się, gdy światła jest mniej. Dla wymagających jest tryb pro, z możliwością ręcznych ustawień najważniejszych parametrów. Na karcie wysuwanej z lewej krawędzi umieszczono kilka ustawień, w tym możliwość wykonania zdjęcia w zwiększonej rozdzielczości, stworzenia GIF-u albo nagrania filmów w zwolnionym lub przyspieszonym tempie. Te mają rozdzielczość w 4K i FHD 30 i 60 klatek na sekundę. Telefon nie ma optycznej, wyposażono go za to w elektroniczną stabilizację obrazu.
Bateria w Zenfonie 4 Selfie Pro ma 3000 mAh i starcza na dzień intensywnego, lub półtora dnia spokojnego używania, a dzięki technologii Quick Charge można ją naładować stosunkowo szybko.
Czyli…
Dzięki bezproblemowemu działaniu i przyjaznemu oprogramowaniu telefon z każdym dniem zyskiwał w moich oczach. Z tyłu głowy wciąż miałem jednak dwie rzeczy. Po pierwsze brak NFC – w sprzęcie który kosztuje, w zależności od sklepu – do 1600 do 1800 zł, a więc sporo, to, jak dla mnie, duży minus. Jednak celowo napisałem „jak dla mnie”, bo są też osoby dla których NFC jest bezużytecznym dodatkiem i one nie będą miały z jego brakiem żadnego problemu. Druga rzecz to cena właśnie. Telefon jest dobry, ale w podobnej lub nawet nieco niższej cenie można znaleźć kilka innych urządzeń – z NFC, czy nawet wodoodpornych. HTC U11 Life, Motorola Moto X4 czy LG G6 są dla Zenfona 4 Selfie Pro mocną konkurencją. Żaden z nich nie ma jednak dwóch kamer z przodu, więc jeśli ktoś jest selfie maniakiem – wybór może być tylko jeden.