Biurowe komputery nie mają zbyt wygodnej klawiatury. Z pomocą przychodzi więc firma Logitech z najnowszym zestawem bezprzewodowym myszy i klawiatury. Zestaw wykonano z dobrej jakości plastiku. Jako, że to nie są urządzenia przeznaczone dla graczy, zamiast krzykliwych kolorów i miliona lampek, mamy do czynienia ze stonowaną czarną i szarą stylistyką.
Klawiatura, choć krótka zawiera wszystkie potrzebne klawisze - łącznie z pełnym blokiem numerycznym. Brakuje za to przycisków do sterowania multimediami. Podczas pisania mamy wrażenie, jakby się używało typowej laptopowej klawiatury. Klawisze są też ciche i wygodne. Jedyny minus to brak podświetlenia, praca wieczorem, przy wyłączonym świetle nie jest więc możliwa.
Jeśli chodzi o mysz, to najgorzej było przenieść się z dużych gamingowych myszy na bardzo płaskiego i lekkiego gryzonia. Niestety nie udało mi się przyzwyczaić do nowego kształtu. Nie można na nim wygodnie położyć dłoni, szybko więc męczy się nadgarstek. Ten element Logitech mógłby poprawić w kolejnej odsłonie. Natomiast gryzoń nie ma problemu z laserem i potrafi działać bez podkładki.
Łączenie z komputerem jest proste - korzystamy ze specjalnego adapter bezprzewodowego, który wkładamy w port USB - nie jest potrzebna instalacja dodatkowego oprogramowania. Jeśli chodzi o baterie, to nie udało mi się potwierdzić przez kilka tygodni testów obietnic Logitech. Firma zapewnia bowiem, że bateria klawiatury wystarczy na 36 miesięcy pracy, a myszy na 18.
Podsumowując. Logitech stworzył naprawdę dobry, biurowy zestaw bezprzewodowy. Za 179 złotych dostajemy dobrej jakości klawiaturę i trochę gorszą mysz. Sprzęt jest lekki, wygodny w użyciu i potrafi trzymać baterię miesiącami.