Xperia różni się od swoich konkurentów z rynku wyglądem - ma bowiem ekran o proporcjach 21:9, co sprawia, że jest smuklejsza i dłuższa niż inne smartfony. Ekran to FHD+ o rozdzielczości 2520x1080 i odświeżaniu 60 Hz. Niestety ekran o takich proporcjach oznacza, że duża część gier i aplikacji sprawia, że tryb filmowy nie działa i zamiast widzieć obraz na całym ekranie, po bokach mamy czarne paski. Z drugiej jednak strony, długie witryny w sieci czy pliki tekstowe przegląda się w tym formacie bez żadnych problemów. Ekran można tez podzielić na dwie części i uruchomić na nim dwie różne aplikacje, jest tylko jedno ale - procesor jest na to za słaby. Snapdragon 665 w połączeniu z 4GB RAM wtedy działa za wolno, a programy otwierają się długo i mają problemy z działaniem. O graniu w najnowsze, najbardziej widowiskowe produkcje też można zapomnieć. Ten smartfon aż prosi się o drugie 4GB pamięci i mocniejszy procesor.

Reklama

Jeśli chodzi o baterię, to znów możemy mówić o wpadce Sony. O ile samo ogniwo o pojemności 3600 mAh wystarczy na długo - mi przy normalnym użytkowaniu udało się wyciągnąć około 1,5 dnia bez ładowania, o tyle japoński koncern postanowił oszczędzić na ładowarce. Xperia 10 II dostaje zaledwie taką o mocy 7,5W, co oznacza, że od 20 do 100% ładowanie trwa ponad 5 godzin. W dobie szybkiego karmienia smartfonów energią, to ten model wygląda jakby przeniesiono go z przeszłości.

Dobre słowa powiedzieć można za to o interfejsie. To praktycznie czysty Android 10, który nie jest przeładowany "bloatware" i własnymi widżetami Sony. Dzięki temu, nawet mimo słabszego procesora, system operacyjny działa poprawnie. Wbudowano w niego choćby tryb nocny, sterowanie gestami, panel do odpalania ulubionych aplikacji itp. Jeśli zaś chodzi o zabezpieczenie telefonu, to jedyną biometryczną opcją jest wygodny skaner linii papilarnych na bocznej krawędzi, a nie - jak to zwykle bywa - na ekranie.

Zaskoczeniem jest za to pozostawienie gniazda słuchawkowego jack oraz umożliwienie odsłuchu dźwięku w wysokiej rozdzielczości. W tym segmencie to na pewno coś, co pozwoli Xperii odróżnić się od konkurencji.

Słów kilka o aparacie. Wydawać by się mogło, że Sony, które dostarcza matryce i sensory do wielu producentów, zastosuje podobne rozwiązania u siebie. Niestety tak nie jest. Są problemy z naświetleniem automatycznym i praktycznie trzeba ten parametr zawsze ustawiać samemu. Mało tego, fotografie zostają potem "obrobione" przez automat, który mocno prześwietla zdjęcia. W trybie nocnym też nie wygląda to za dobrze i przypomina poprzednie smartfony Sony.

Podsumowując. Xperia 10 II nie jest złym telefonem.. Niestety problemem Sony jest to, że konkurencja, w tej półce cenowej (około 1800 złotych),ma lepsze urządzenia. Oppo, Realme czy Xiaomi robią lepsze zdjęcia, działają szybciej i kosztują mniej. Dlatego w obecnej cenie ten smartfon można polecić tylko zdecydowanym fanom produktów japońskiego koncernu. Jeśli jednak cena tej słuchawki spadnie tak do około 1200-1300 złotych wtedy stanie się naprawde dobrym wyborem.