L530E i L510E to klasyczne żarówki z gwintem E-27. Ich montaż jest niezwykle prosty - nie wymagają one bowiem (jak choćby Philips Hue) użycia żadnych specjalnych mostków. Wystarczy wkręcić je do żyrandola, ściągnąć aplikację i postępować zgodnie z zaleceniami oprogramowania, by móc je kontrolować telefonem.

Reklama

Aplikacja pozwala nam ustawiać (w przypadku L530E) odpowiedni kolor i jasność żarówek (przy maksymalnej jasności odpowiadają standardowej żarówce 60W), a także możemy ustawić ich włączanie i wyłączanie zgodnie z czasem wschodu i zachodu słońca, da się też ustawić harmonogram palenia światła, gdy wyjeżdżamy z domu, a nie chcemy dawać kluczy sąsiadom. Aplikacja naprawdę jest prosta w użyciu. Niestety obie żarówki nie działają z Apple Home i Samsung Smart Things. Za to da się ich używać z Alexą i Asystentem Google'a.

Żarówka TP-Link TAPO L510E / Materiały prasowe

Jak działają? Poprawnie - choć w przypadku wersji kolorowej jej żółte światło ma lekko zielonkawy odcień, a inne kolory nie są tak dobrze oddane, jak w przypadku moich prywatnych Philips Hue, no ale te są zdecydowanie tańsze. Na pewno przez kilka tygodni, przez które je używałem nie było z nimi żadnego problemu. Zarówno z aplikacją, jak i z przełącznikiem działały poprawnie. Trzeba tylko pamiętać, że jeśli wyłączymy żyrandol przyciskiem na ścianie, to żarówki nie będą w stanie działać zgodnie z harmonogramem.

Wady i podsumowanie

Wady? Niestety seria Tapo ma ich trochę. Po pierwsze nie ma dedykowanych przełączników, zmieniających jasność czy wyłączających żarówki (jak w Philips Hue) - możemy to robić tylko aplikacją, czyli trzeba cały czas mieć telefon przy sobie. Drugim, poważniejszym problemem jest tylko jeden dostępny gwint. Jeśli w domu mamy oprawki E-9 czy GU-10, to nie będziemy w stanie w pełni skorzystać z inteligentnego oświetlenia TP-Link. To duży minus, bo mało kto ma wszędzie te same oprawki. Brakuje też innych gadżetów - lamp, pasków świetlnych itp. - czyli wszystkiego, do czego nas przyzwyczaiła konkurencja.

Podsumowując - obie żarówki nadają się głównie do podstawowych, budżetowych systemów inteligentnego oświetlenia, które do tego wymagają jednego rodzaju gniazd we wszystkich punktach świetlnych w lokalu. Jeśli jednak wymagacie od systemu czegoś więcej i chcecie wykorzystać różne formaty żarówek, to trzeba pomyśleć o innych, droższych, bardziej skomplikowanych rozwiązaniach.