Wszystkie szczegóły związane z serią Note 13 znajdziecie w tym tekście, z serią POCO w tym.

Reklama

POCO to smartfony „gamingowe”, w których pierwsze skrzypce ma grać wydajność. Redmi są bardziej „lifestylowe” – mają być ładne i prezentować równy poziom w każdym aspekcie. To wszystko jednak przy zachowaniu rozsądnej ceny, więc jeśli w którejś dziedzinie producent poszaleje – w innej będzie musiał ciąć koszty.

Nie inaczej jest też w tych urządzeniach. W POCO pod nóż poszły możliwości foto – przynajmniej w teorii. Matryca obiektywu głównego ma 64 MP co przy 200 MP w Redmi wypada blado. Ale jak się okazuje – tylko na papierze. W teorii różnice są, ale nie zawsze na korzyść droższego modelu. Wszystko przez to, że w mobilnej fotografii oprócz optyki ważna jest również moc procesora wykorzystywana do przetwarzania obrazu. A tu POCO bije Redmi na głowę. Z kolei w Redmi na bardzo wysokim poziomie stoi jakość wykonania – smartfon nie dość że jest ładny, to jeszcze spełnia rzadką w tej klasie normę IP68 – czyli zapewnia pełną wodoszczelność w słodkiej wodzie.

Reklama
POCO X6 Pro i Redmi Note 13 Pro+ / dziennik.pl
Reklama

Oba mają swoje plusy ale i minusy, spróbujmy je więc porównać tak aby każdy mógł zdecydować, który model jest dla niego.

Budowa, wykonanie

Tu więcej do zaoferowania ma model droższy czyli Redmi Note 13 Pro+. Plecki pokryte są matowym szkłem, więc nie zbierają odcisków palców, bardzo ładnie wygląda zwłaszcza wersja fioletowa, którą miałem do testów. Producent zrezygnował z wyspy z aparatami, zaznaczył je jedynie innymi kolorami.

Redmi Note 13 Pro+ / dziennik.pl

POCO jest bardziej „wyraziste” – żółta „eko” skóra aż bije po oczach, ale z praktycznego punktu widzenia jest ok., bo telefon nie jest śliski. Mamy też tradycyjną, wielką wyspę z obiektywami, która ma dziwny, marmurkowy wzorek, przez co moim zdaniem wygląda tak, jakby była cały czas brudna.

Zestaw portów jest identyczny – dual SIM z obsługą 5G, USB-C, głośniki stereo (w Redmi grają nieco lepiej, głębiej, z większą ilością basów) i dioda na podczerwień.

POCO X6 Pro i Redmi Note 13 Pro+ / dziennik.pl

W obu urządzeniach rama jest z tworzywa – w POCO nieco szersza, w Redmi węższa, ale i tak dość szeroka jak na urządzenie z zakrzywionym na boki wyświetlaczem. Jak dla mnie to rozwiązanie wygrywa i smartfon leży w dłoni wygodniej. Redmi ma również normę IP68 o której już pisałem, POCO jest jedynie odpory na zachlapania (IP54).

Wyświetlacze

W obu to AMOLEDY i obu producent zafundował tą samą przypadłość – brak Always on Display wyświetlanego na stałe. Informacje pojawiają się na ok. 10 sec. po czym gasną i ekrany są ciemne.

Redmi Note 13 Pro+ / dziennik.pl

W POCO wyświetlacz jest płaski, w Redmi – zakrzywiony i to największa różnica. Poza tym oba są odświeżane w 120 Hz, mają rozmiar 6.67 cala, rozdzielczość 1220 x 2712 pikseli i jasność maksymalną na znakomitym poziomie 1800 nitów. W obu czytniki linii papilarnych umieszczono pod wyświetlaczem, działają identycznie – czyli doskonale – szybko i bezbłędnie. Podobnie jest z rozpoznawaniem twarzy.

POCO X6 Pro / dziennik.pl

Działanie

Tu dla Redmi zaczynają się schody. Procesor w POCO X6 Pro to Mediatek Dimensity 8300 Ultra. Bardzo wydajny – bo w końcu DNA POCO to gaming a do tego potrzeba mocy. Do pomocy ma 12 GB RAM (wersja z 512 GB pamięci wbudowanej) z możliwością wirtualnego powiększenia, a pamięć to najnowsze UFS 4.0. W AnTuTu Benchmark ten zestaw wyciąga 1307138 pkt.

W Redmi Note 13 Pro+ mamy Mediateka Dimensity 7200 Ultra, również z 12 GB RAM i 512 GB pamięci wbudowanej ale w starszym i wolniejszym standardzie UFS 3.1. W AnTuTu Benchmark telefon uzyskał 722268 pkt., czyli wynik prawie o połowę słabszy niż POCO.

POCO X6 Pro i Redmi Note 13 Pro+ / dziennik.pl

Jak te cyferki przenoszą się na codzienne działanie? POCO pracuje na poziomie zbliżonym do flagowców – jest błyskawiczny, nie ma żadnych opóźnień w odpalaniu stron, przewijaniu, 100 proc. komfortu. W Redmi jest po prostu wolniej – to tempo średniej półki.

Natomiast oba urządzenia nie mają żadnych problemów z jakością rozmów głosowych, GPS-em, działaniem NFC – tu wszystko jest ok.

Oprogramowanie

POCO X6 Pro od wyjęcia z pudełka działa na Androidzie 14 i oprogramowaniu HyperOS. W Redmi Note 13 Pro+ jest cały czas MIUI i Android 13. Więc kupując ten pierwszy – jesteśmy o jedną aktualizację systemu do przodu (w obu powinny być 3 oraz 4 lata wsparcia).

Natomiast różnic w systemach nie ma wielu – HyperOS to po prostu inaczej nazwane MIUI, tyle że ma być hubem dla wszystkich urządzeń producenta, również dla pokazanych ostatnio w Chinach samochodów elektrycznych.

W POCO jest też niestety więcej „śmieci”, przede wszystkim preinstalowanych gier, w Redmi jest tego mniej. Funkcje są podobne: druga przestrzeń, tryb korporacyjny, mierzenie tętna czytnikiem linii papilarnych.

Zdjęcia, filmy

Zestawy obiektywów wyglądają następująco.

W POCO X6 Pro to:

  • obiektyw główny 64 MP, f/1.7, 25mm, 0.7µm, PDAF, OIS;
  • szeroki kąt 8 MP, f/2.2, 120˚;
  • makro 2 MP, f/2.4;
  • selfie 16 MP, f/2.4, 1/3.06", 1.0µm.
POCO X6 Pro / dziennik.pl

W Redmi Note 13 Pro+ to:

  • obiektyw główny 200 MP, f/1.7, 23mm, 1/1.4", 0.56µm, multi-directional PDAF, OIS;
  • szeroki kąt 8 MP, f/2.2, 120˚;
  • makro 2 MP, f/2.4;
  • selfie 16 MP, f/2.4.
Redmi Note 13 Pro+ / dziennik.pl

Różnica jest więc w ilości MP w głównym obiektywie – 200 vs 64. Producent na premierze Redmi podkreślał nadzwyczajne możliwości aparatu, ale po testach w porównaniu do POCO widzę dwie przewagi. Pierwsza to ładniejsze, naturalne rozmycie tła przy zdjęciach z bliskiej odległości. I druga – lepszej jakości zoom. Natomiast w każdym innym przypadku jakość fotografii jest bardzo zbliżona, czasem nawet zdjęcia z POCO podobają mi się bardziej. Poniżej kilka przykładów.

POCO X6 Pro i Redmi Note 13 Pro+ / dziennik.pl
POCO X6 Pro i Redmi Note 13 Pro+ / dziennik.pl
POCO X6 Pro i Redmi Note 13 Pro+ / dziennik.pl
POCO X6 Pro i Redmi Note 13 Pro+ / dziennik.pl

W sumie zdjęcia z obu urządzeń mają dobrą ilość szczegółów, rozpiętość tonalną, mocne kolory, ładne rozmycie w trybie portretowym i przyjemne rozjaśnienie w trybie nocnym. Godna pochwały jest też zbieżność kolorów w głównym obiektywie i szerokim kącie.

Na pochwałę zasługuje również możliwość nagrywania filmów w 4K (obiektyw główny), gdzie ładnie działa optyczna i elektroniczna stabilizacja, jest sporo szczegółów i dobrze zbierany głos.

Genaralnie w obu przypadkach możliwości foto i wideo to mocna średnia półka, z której użytkownik powinien być zadowolony.

Redmi Note 13 Pro+ / dziennik.pl
Redmi Note 13 Pro+ / dziennik.pl
Redmi Note 13 Pro+ / dziennik.pl
Redmi Note 13 Pro+ / dziennik.pl
POCO X6 Pro / dziennik.pl
POCO X6 Pro / dziennik.pl
POCO X6 Pro / dziennik.pl

Baterie

W obu urządzeniach bateria jest identyczna – ma 5000 mAh. Ale w POCO ładowanie odbywa się 67W ładowarką i trwa 45 min. W Redmi mamy ładowarkę o mocy 120W, więc ładowanie trwa o wiele krócej – tylko 19 min. Redmi działa też nieco dłużej – tu akurat słabszy procesor jest zaletą, telefon wytrzymywał mi dwa pełne dni, POCO – półtora. Oba wyniki uważam za bardzo dobre.

Podsumowanie

Przede wszystkim telefony są naprawdę udane. Oba też nieźle jak na dzisiejsze czasy wycenione – co jest wręcz rzadkością. Jednak lepiej POCO i to on dla mnie w tym zestawieniu ma więcej argumentów przemawiających za kupnem. Ma już Androida 14, wydajniejszy procesor, płaski ekran doskonałej jakości, robi ładne zdjęcia.

Redmi Note 13 Pro+ przekonuje wyglądem i jakością wykonania, tempem ładowania, wodoszczelnością na poziomie IP68. Ale już 200 MP w obiektywie głównym i jakość zdjęć jak dla mnie nie jest czymś, co zdecydowanie faworyzuje ten model.

Generalnie jednak cieszy mnie to, że Xiaomi dba o średnią półkę, która jest najczęściej wybierana przez klientów. Bez wydawania majątku spokojnie można kupić model który spełni nasze oczekiwania. I o to w tej klasie urządzeń chodzi.

POCO X6 Pro i Redmi Note 13 Pro+ / dziennik.pl