- Xiaomi 13 – specyfikacja
- Xiaomi 13 – budowa
- Xiaomi 13 – wyświetlacz
- Xiaomi 13 – działanie
- Xiaomi 13 – oprogramowanie
Mniejszy z tegorocznej flagowej pary Xiaomi kosztował w chwili debiutu 4799 zł. Teraz, po prawie dwóch miesiącach, sklepy z elektroniką wystawiają go na czasowe promocje i wtedy można go kupić za 4349 zł.
Właśnie cena jest największym problemem. A raczej to, że Polacy przyzwyczaili się do „taniego” Xiaomi – bo tak przez lata zwykło się określać firmę. Jej urządzenia zadomowiły się nad Wisłą na długo przed wejściem producenta do naszego kraju. Nie było reklam w telewizji i Internecie, nie było znanych ambasadorów marki, nie było wszystkich kosztów, jakie niesie za sobą oficjalna dystrybucja. Był prywatny import, były zakupy z chińskich portali aukcyjnych, więc było tanio. Zdecydowanie taniej w porównaniu z konkurencją. Co powodowało, że można było wybaczyć niedociągnięcia w oprogramowaniu, czasem gorszą jakość zdjęć czy wykonania.
Jednak od kilku lat Xiaomi mocno stawia na nasz kraj i cały region i jest firmą dokładnie taką samą jak inne. Z kosztami i chęcią zysku. Co powoduje, że telefony nie są już cenową okazją. Dlatego flagowa seria 13 jest wyceniona na poziomie Samsunga i Apple. A najmocniejszy model 13 Pro kosztuje aż 6299 zł. co sprawa, że jest jednym z najdroższych smartfonów na rynku. Na szczęście, przynajmniej w teorii, w serii 13 nie ma już żadnych braków – jest pełna wodoszczelność, świetna jakość wykonania, a za optykę odpowiada Leica, która kiedyś pomogła wejść na sam szczyt Huaweiowi.
Zobaczmy więc, czy podstawowa 13-ka warta jest tych pieniędzy i sprawdźmy, jakie są jej mocne, a jakie słabe strony.
Xiaomi 13 – specyfikacja
- Wymiary: 152.8 x 71.5 x 8.0 mm
- Waga: 185 g
- Budowa: szklany przód i tył (Gorilla Glass 5), aluminiowa rama, IP 68, głośniki stereo
- Wyświetlacz: 6.32" AMOLED, FHD+ 1080 x 2400 pikseli, 414 ppi, proporcje 20:9, odświeżanie 120Hz, Dolby Vision, HDR10+, jasność 1200, w szczycie 1900 nitów,
- Procesor: Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2, GPU Adreno 740, 256 ROM, 8 RAM, UFS 4.0
- Aparaty:
- główny 50 MP, f/1.8, 23mm, 1/1.49", 1.0µm, PDAF, OIS;
- szeroki kąt 12 MP, f/2.2, 15mm, 120˚, 1/3.06", 1.12µm;
- tele 10 MP, f/2.0, 75mm, 1/3.75", 1.0µm, PDAF, OIS, 3.2x optyczny zoom;
- selfie 32 MP, f/2.0, 22mm, 0.7µm.
- Bateria: 4500mAh
- Ładowanie: 67W (38 min. od 0 do 100 proc.), 50W bezprzewodowe, 10W zwrotne
Xiaomi 13 – budowa
Smartfon jest dość mały, ale większy od Samsunga Galaxy S23 czy iPhone 14. Biorąc jednak pod uwagę, że na rynku dominują wielkie „patelnie” spokojnie można go określić mianem „kompaktowy plus”. Szef Xiaomi powiedział ostatnio, że jego firma mniejszych urządzeń nie będzie produkować, bo to się po prostu nie opłaca. Więc chyba nie ma co wybrzydzać, trzeba się raczej cieszyć tym co jest.
Jakość wykonania jest perfekcyjna, ale też w tej cenie nie ma już miejsca na jakiekolwiek kompromisy. Telefon świetnie leży w dłoni – choć ma płaskie boki to jednak tył jest delikatnie wyprofilowany, co niweluje wrażenie „kanciastości”. Kwadratowa wyspa z aparatami wystaje, a całość oczywiście przywodzi na myśl stylistykę iPhona. Ale trzeba oddać Xiaomi, że zrobiono to zdecydowanie z głową.
Urządzenie jest śliskie, więc przyda się silikonowe etui które znajdziemy w pudełku. Jest tam też ładowarka.
Na dolnej krawędzi mamy tackę na dwie karty SIM, urządzenie obsługuje również e-SIM. Dalej jest USB-C i jeden z dwóch głośników (drugi nad ekranem). Grają donośnie, dość mięsiście, dolny jest głośniejszy a w sumie dźwięk jest jak najbardziej na plus, również ten na słuchawkach bezprzewodowych (działa equalizer).
Prawa strona to przyciski: do włączania i regulacji głośności. Na górze mamy diodę podczerwieni do sterowania domowymi urządzeniami, dalej są już tylko przeszycia antenowe.
W sumie – budowa jest topowa i nie ma się do czego przyczepić.
Xiaomi 13 – wyświetlacz
Ekran to płaski, doskonałej jakości AMOLED o bardzo wysokiej jasności maksymalnej sięgającej 1900 nitów. Nie będziemy mieć więc żadnych problemów z widocznością nawet w słoneczne dni. Świetne są kąty widzenia i kolory. Ramki są bardzo wąskie i symetryczne, bez żadnych większych „podbródków”. Kamerka do selfie umieszczona jest centralnie.
Mamy Always on Display na którym pokazują się powiadomienia i najważniejsze informacje. Oczywiście jest mnóstwo różnych motywów do wyboru. Można ustawić przedział czasowy w którym będzie się wyświetlał, tak by np. działał tylko w dzień i nie zużywał niepotrzebnie energii w nocy.
Pod wyświetlaczem umieszczono czytnik linii papilarnych. Jest bezbłędny i rewelacyjnie wręcz szybki. Podobnie jest z odblokowywaniem telefonu za pomocą twarzy (ekran wybudza się po podniesieniu).
Odświeżanie można ustawić w dwóch wartościach 60 i 120 Hz. Jest jeszcze odświeżanie adaptacyjne, ale ono przeskakuje tylko pomiędzy tymi wartościami.
Xiaomi 13 – działanie
Tu również producent zadbał, by użytkownik dostał wszystko to co w chwili obecnej najlepsze na rynku. Mamy topowy procesor Snapdragon 8 Gen 2 i najszybszą pamięć UFS 4.0. W AnTuTu Benchmark mój testowy egzemplarz osiągnął 1254455 pkt., co dało mu piąte miejsce.
Telefon doskonale spisuje się jako nawigacja – GPS działa bez zastrzeżeń. Podobnie jest z jakością połączeń głosowych, czujnik zbliżeniowy jest bezbłędny i zawsze wygasza ekran. A NFC działa od pierwszego strzału.
Mam jednak dwa problemy. Pierwszy to działanie Internetu podczas połączenia WiFi. Strony otwierały mi się bardzo wolno, tak jakby coś się zatykało, po czym wszystko ruszało. Początkowo myślałem, że odpowiedzialna za to jest moja domowa sieć. Ale inne telefony których używam równolegle nie miały takich kłopotów. A gdy wyłączałem WiFi i przechodziłam na LTE – Xiaomi 13 śmigał jak szalony bez żadnych problemów. Być może to przypadłość tylko mojego egzemplarza, ale muszę niestety o tym wspomnieć.
Drugi to nagrzewanie się urządzenia. W innych smartfonach z tym procesorem tego raczej nie było. A tu dość często przy prostych czynnościach typu dłuższe przeglądanie Internetu czy oglądanie YouTube łapałem się na tym, że telefon jest wyraźnie cieplejszy, by nie powiedzieć nieprzyjemnie gorący.
Xiaomi 13 – oprogramowanie
Plusem jest z pewnością Android 13 na starcie – bo Xiaomi potrafi czasem zaskoczyć i np. najnowszy Xiaomi 13 Lite ma starszego Androida 12. Nakładka to MIUI Global w wersji 14. I od razu – nie jestem miłośnikiem tego oprogramowania. Bo wymaga ono od nas sporo cierpliwości przy pierwszej konfiguracji. Jeśli odklikamy wszystkie zgody – dostaniemy w systemie reklamy. Podobnie ze zmieniającym się tapetami, które tak naprawdę są reklamami przenoszącymi nas po kliknięciu do różnych stron i artykułów.
Z błędów które zauważyłem – AoD czasami przestawało się wyświetlać, po czym po jakimś czasie znowu zaczynało działać. I powiadomienia schodziły z różnym tempem, zazwyczaj informacje na Messengerze wyświetlały mi się najpierw na innym telefonie. A tu dopiero gdy wziąłem go do ręki i odblokowałem ekran…
Xiaomi 13 – zdjęcia, filmy
Zestaw obiektywów wygląda następująco:
- główny 50 MP, f/1.8, 23mm, 1/1.49", 1.0µm, PDAF, OIS;
- szeroki kąt 12 MP, f/2.2, 15mm, 120˚, 1/3.06", 1.12µm;
- tele 10 MP, f/2.0, 75mm, 1/3.75", 1.0µm, PDAF, OIS, 3.2x optyczny zoom;
- selfie 32 MP, f/2.0, 22mm, 0.7µm.
Zdecydowanie była to najciekawsza dla mnie kwestia w tym urządzeniu. To pierwszy smartfon Xiaomi z logo Leica który mogłem testować dłużej. Bo godzinną zabawę z Xiaomi 12S Ultra który nie był dostępny w Polsce trudno uznać za test.
Muszę przyznać, że urządzenie mocno mnie zaskoczyło. Spodziewałem się nasyconych kolorów i dużej ingerencji oprogramowania. Dostałem zaś bardzo stonowane fotografie. Czasem wręcz, jak na mój gust, zbyt mało przetworzone. Generalnie zdjęcia są bardzo naturalne i stoją w mocnej opozycji do tego, co dostajemy w większości współczesnych smartfonów. Co oczywiście nie oznacza, że są złe, bo technicznie trudno im cokolwiek zarzucić. Mamy świetną szczegółowość, bardzo dobrą rozpiętość tonalną, ładne rozmycie tła w trybie portretowym. Choć akurat w nim, podczas robienia zdjęć na zewnątrz, dość często miałem problem z mocnym przepaleniem tła. Ale to chyba moje jedyne „techniczne” zastrzeżenie.
W aplikacji mamy dwa tryby motywów Leica do wyboru – Vibrant i Authentic – ja zawsze używałem tego pierwszego. Oczywiście jest bardzo rozbudowany tryb profesjonalny. Są też znane już z innych urządzeń Xiaomi efekty filmowe, videoblog czy klonowanie.
W sumie – na pewno na tle konkurencji ten model Xiaomi się wyróżnia, natomiast to czy zdjęcia trafią w nasz gust – zależy tylko od nas. Technicznie trudno im cokolwiek zarzucić.
Filmy nagramy w 8K i niższych rozdzielczościach, w 4K są świetnie stabilizowane, nie ma problemów z ostrością czy dźwiękiem. Szkoda tylko, że przy nagraniach w 4K nie można przeskakiwać pomiędzy obiektywami. A w przedniej kamerze najwyższa możliwa jakość to FHD. Dużo tańsze telefony potrafią nagrywać w 4K.
Xiaomi 13 – bateria
Ogniwo ma 4500 mAh pojemności. Ładuje się bardzo szybko, w niecałe 40 min od 0 do 100 proc. Jest również bardzo szybkie ładowanie bezprzewodowe. Mi energii starczało na cały dzień pracy, zazwyczaj ładowałem go następnego dnia rano, bezprzewodowo, z zapasem ok. 30 proc. Generalnie więc nie mam żadnych zastrzeżeń.
Xiaomi 13 – podsumowanie
Teoretycznie w smartfonie wszystko jest na flagowym poziomie, również cena. Certyfikowana wodoodporność na poziomie IP68 to coś, czego Xiaomi brakowało najdłużej. Tu to mamy, tak jak ładowanie bezprzewodowe czy doskonałą jakość wykonania. Zdjęcia też mogą się podobać, a czas pracy jak na tak mały smartfon jest niezły. Jakie więc mam zastrzeżenia? To oprogramowanie które odpowiada za opóźnienia w powiadomieniach czy znikające od czasu do czasu AoD. Podejrzewam, że również ono jest odpowiedzialne za kłopoty z WIFi w moim egzemplarzu.
Więc – moim zdaniem Xiaomi ma jeszcze kilka rzeczy do poprawy i w tym świetle cena 4799 zł za podstawową 13-kę wydaje się po prostu za duża. Promocyjne 4349 zł jest już lepsze, a najlepsze będą kolejne obniżki zsynchronizowane z aktualizacjami oprogramowania poprawiającymi błędy. I wtedy miłośnicy niewielkich smartfonów będą z Xiaomi 13 zadowoleni.