Blizzard postanowił odświeżyć jedną z najbardziej popularnych gier strategicznych tak, by bez problemu można jej było używać na nowoczesnych komputerach. Dlatego też "Starcraft" dostał mocno poprawioną grafikę, jest też w pełni kompatybilny z Windows 10. Nowa wersja ma mocno nasycone kolory oraz wyraźniejsze tekstury, bez problemu można też wreszcie przybliżać i oddalać widok. Idealnie też skaluje się też w wysokich rozdzielczościach, zaś mimo ulepszonej grafiki nie potrzebuje super komputera. Działa bez problemów na laptopie z 1050 Ti, a na moim prywatnym komputerze z 4790K i 1080 Ti wyciąga aż 300 klatek na sekundę.
Jeśli chodzi o sposób rozgrywki, to nic się nie zmieniło. Wszystko jest tak, jak w starej wersji "Starcrafta". Jednostki wszystkich ras, ich umiejętności, sposób walki itp zostały żywcem przeniesione z oryginału. Niestety Blizzard nie wykorzystał szansy, by zaimplementować do gry świetne rozwiązania z drugiej części strategii - nie można np. nakazać naszej bazie, by jednostki zbierające surowce od razu po wyprodukowaniu jechały na pola kryształów. Są też pewne problemy z algorytmami wyznaczania drogi przez jednostki - czasami (tak jak w oryginale)potrafią się zgubić na mapie i pójść w złą stronę. Nie da się też zmienić poziomu trudności misji, co może sprawiać problemy na niektórych mapach, pierwsza część była bowiem bardzo wymagająca.
Podsumowując, "Starcraft: Remastered" to rzecz, na którą czekali wszyscy fani strategii. Kto kochał klasyczną wersję, bez problemu odnajdzie się w jej odmłodzonej wersji. A kto do tej pory po klasykę gatunku nie sięgnął, bo nie podobała mu się stara grafika, może wreszcie zanurzyć się w fascynujący świat kosmicznych wojen.