PS Plus zostało podzielone na trzy plany. Pierwszy, podstawowy, to ten, który znaliśmy do tej pory. Dostajemy dostęp do grania online ze znajomymi, parę gier co miesiąc, zapisy w chmurze i to wszystko. Następny poziom, czyli ekstra, dorzuca nam dostęp do hitów z PS4 i PS5. W ramach tego programu będziemy więc mogli zagrać w Demon's Soul, Miles Morales, AC: Valhalla i inne takie... W najbardziej "wypasionej" wersji dostajemy jeszcze możliwość wypróbowania gier przed zakupem (możemy grać przez 2 godziny za darmo) oraz dostęp do biblioteki klasyków z PS1, PS2 i PS3.

Reklama

Ceny nowych planów to 37 PLN, 100, 240 - za odpowiednio miesiąc, trzy i rok planu podstawowego, 58, 165, i 400 PLN planu ekstra oraz 70, 200 i 480 PLN za plan premium.

Zakup jest prosty - w sklepie PlayStation wybieramy plan i gotowe... co ważne, jeśli chcemy zmienić rodzaj abonamentu, nie musimy płacić pełnej ceny. Wystarczy pokryć różnicę między wysokością planów i możemy korzystać z nowych możliwości.

Reklama

Biblioteka gier

Biblioteka gier planów extra i premium jest naprawdę duża. Oprócz pełnej zawartości hitów z PS4 i PS5 dostajemy też dodatkowo świetne gry innych producentów, jak choćby całość odświeżonej trylogii Mafii, dużo produkcji z serii Warhammer 40K (Deathwing czy Inquisitor)... trzeba tylko pamiętać, że niektóre gry nie będą przez cały czas dostępne w abonamencie. Na przykład Shadow Warrior 3 zniknie już 5 lipca. Na pewno baza tytułów jest potężna, a jeśli weźmiemy pod uwagę cenę Demon's Soul, Valhalli, Death Stranding i innych takich, to abonament wyjdzie dużo taniej niż zakup tych tytułów. A, jeszcze jedno - te gry są w podstawowych wersjach, jeśli więc chcemy grać w dodatki to trzeba będzie zapłacić ekstra. Do tego parę tytułów nie jest dostępnych za darmo, za to możemy je kupić z bardzo dużą zniżką.

W przypadku najwyższego planu możemy jeszcze grać w hity ze starszych konsol (w przypadku PS3 w tytuły gramy przez chmurę PS). Streaming na łączu do 900 Mb/s radzi sobie całkiem dobrze, opóźnienia są minimalne i da się pograć nawet w wyścigi samochodowe. Ludzie grający jednak na wolniejszych łączach typu 300 Mb/s skarżą się jednak, że nie do końca działo to , jak powinno... Wydaje się więc, że 600 Mb/s to minimalne łącze do gier ze streamingu.

Reklama

Minusem tych abonamentów jest jednak to, że - odwrotnie niż w przypadku Xbox GamePass - najnowsze produkcje Sony nie będą w nich od razu dostępne, trzeba będzie więc albo kupić je na premierę, albo poczekać kilka miesięcy, aż gra trafi do programu. Nie jest to idealne rozwiązanie i konkurencja robi to po prostu lepiej.

Podsumowanie

Przyznam od razu - nie lubię gier retro. Odrzuca mnie ich mechanika i grafika. Nie mogę patrzeć na kanciaste postaci z fatalnym sterowaniem, a sama rozgrywka nie wciąga mnie tak, jak wtedy, gdy w nie grałem po raz pierwszy. Dlatego też najwyższy poziom PS Plus nie jest dla mnie. Nie potrzebuję płacić ekstra za katalog, który nie ma dla mnie żadnej wartości. Stąd moim ulubionym planem jest PS Extra - dostaję tam w miarę nowe gry, wyglądające ładnie (a przy tym wiele z nich w wersji na PS5), których koszt - w przypadku zakupu osobno - znacznie przewyższa wartość nawet rocznej opłaty. Do tego, w przypadku wolniejszych łącz możecie mieć problem ze streamingiem tytułów z PS3. Dlatego, o ile nie jesteście fanami biblioteki starych gier z całej historii PlayStation, to najbardziej polecam właśnie ten plan.

Uważam, że Sony zrobiło ciekawą alternatywę dla konkurencji, w kto®ej każdy znajdzie coś dla siebie. Nawet ci, którzy zdecydują się zostać przy starej, podstawowej wersji abonamentu. Szkoda tylko, że będziemy musieli czekać, zanim do abonamentów trafią premierowe produkcje z PS5.