NHL25 - można grać Polską

NHL25 to coś więcej niż tylko gra o najlepszej hokejowej lidze świata. Tu dostajemy praktycznie wszystko, co się liczy w tym zimowym sporcie - światowe ligi (niestety bez polskiej, ale to nie dziwi), zespoły kobiece i drużyny narodowe. Tak, można grać Polską w turniejach… choć sama drużyna, jak wiadomo, do czołowych drużyn narodowych nie należy.

NHL25 / dziennik.pl
Reklama

NHL25 - dwa tryby kariery

Oczywiście dostajemy też tryby kariery - dwa, jeden jako zawodnik, drugi jako menedżer. Co prawda w trybie kariery jako szef klubu grać możemy tylko w NHL, ale to nie przeszkadza. Nie ma bowiem nic fajniejszego niż walka o Puchar Stanleya czymś, co jeszcze nigdy nawet nie weszło do fazy play-off.

NHL25 - nowy model sterowania

Przerobiono też całkowicie mechanizm sterowania. W nowej odsłonie prawy drążek służy do strzelania - nim celujemy, nim wybieramy siłę strzału, a w połączeniu z przyciskami na padzie, odpowiadającymi za rodzaj strzału daje nam to ciekawe możliwości. Trzeba bowiem pamiętać, że hokej to nie piłka nożna, tu większość strzałów łapie bramkarz i trzeba się napocić, żeby coś strzelić.

NHL25 - Dark Souls hokeja

I tu pojawia się bariera wejścia. NHL to nie FC, tu jest naprawdę trudno nawet na poziomie "rookie". Komputer broni się mądrze, atakuje z fasonem, a nasze strzały wyłapuje bramkarz. Frustracja się potęguje i po godzinie gry, gdy przegrywamy 0:4 i to grając Kanadą przeciw Łotwie zaczynamy mieć dość.

Z pomocą przychodzi kilka rzeczy - pierwsze to analiza AI naszej gry, która jest dostępna w każdym momencie meczu, możemy więc sprawdzić porady trenerów, dowiedzieć się co zmienić i co robimy źle, a druga to trening… Dopiero po kilku godzinach ćwiczenia strzałów w trybie "jeden na jeden" udało mi się mniej więcej opanować podstawy. A potem dochodzi do tego jeszcze gra z przeciwnikiem, który będzie nas brutalnie atakował, zabierał krążek, robił zamieszanie pod swoją bramką… To potrwa, ta gra to nie piłka nożna, ona wymaga cierpliwości zwłaszcza od tych, którzy pierwszy raz widzą hokejowe rozgrywki na oczy. Ale warto poświęcić czas na naukę, bo wtedy zdobywamy piękne bramki, ogrywamy rywala i gramy cudowne, dramatyczne mecze.

NHL25 / dziennik.pl
Reklama

NHL25 - fantastyczna otoczka meczu

A wszystko to przy fantastycznej otoczce. Rewelacyjny komentarz (niestety trzeba znać angielski), który o mile wyprzedza ten z FC. Para komentatorów świetnie i dowcipnie ocenia to co dzieje się na lodzie, znakomicie podsumowuje grę obu drużyn, do tego ich słowa pełne są emocji, niezależnie od tego, czy wznawiamy grę pod naszą bramką, czy wybijamy krążek na uwolnienie - to po prostu jest jak transmisja z NHL. Wszystko działa płyn

NHL25 - podsumowanie

Podsumowując - NHL25 to gra sportowa, która o lata świetlne wyprzedza FC pod względem zabawy i opakowania. Gdyby EA poświęciła grze piłkarskiej choć 30 proc. tego, co dostała tegoroczna edycja NHL, to oceny byłyby zupełnie inne… Ale wracając do hokeja… Tak, gra jest trudna, a próg wejścia znaczny. Tak, trzeba poświęcić dużo czasu na trening wszystkich elementów - od strzałów, przez grę w ataku aż do obrony i grze w przewadze. Dopiero po ładnych paru godzinach spędzonych w module treningowym możemy się odważyć grać pierwsze mecze na najłatwiejszym poziomie trudności, inaczej poziom frustracji będzie tylko rósł, a gra trafi do kosza. Ale jeśli dacie NHL25 czas, to się wam odwdzięczy, stając się najlepszą grą o hokeju na rynku.