Smartfon kosztuje 1799 zł za wersję 6/128 albo 1699 zł za wersję 6/64. I z racji braku miejsca na kartę pamięci i niewielką różnicę w cenie, lepiej chyba zainteresować się droższym wariantem. Warto obserwować też sklepy z elektroniką, bo tam zdarzają się atrakcyjne promocje. Przechodząc zaś do samego telefonu…
Budowa, wykonanie
Smartfon wygląda nieco „oldskulowo” , z dolną ramką zdecydowanie grubszą od górnej i notchem w kształcie łezki, zamiast będącego ostatnio na topie otworu w lewym rogu. Kamerki w prostokątnej wyspie ulokowano z lewej stronie plecków pokrytych szkłem Gorilla Glass (podobnie jak przód). Szkoda tylko, że rama wykonana jest z plastiku. Na prawym boku mamy przyciski włączania i regulacji głośności, na dole slot dual SIM, USB-C i pojedynczy głośnik, na górze zaś diodę na podczerwień dzięki której możemy sterować domowymi urządzeniami oraz wejście mini-jack na słuchawki. Telefon nie jest wodo ani pyło szczelny, a o jego bezpieczeństwo dbać może gumowe etui, które znajdziemy w pudełku.
Przód to płaski wyświetlacz AMOLED, do którego nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Piękne kolory, doskonałe kąty widzenia, świetna jasność maksymalna i minimalna sprawiają, że w tej cenie to jeden z lepszych wyborów pod tym względem. Minusem jest niestety Always on Display czyli informacje wyświetlane na wygaszonym ekranie, które pokazują się na nim tylko przez 10 sec., po czym ekran znów robi się czarny. W innych modelach widzimy godzinę i powiadomienia cały czas. Rekompensatą za tą niedogodność jest biała i dość dobrze widoczna dioda powiadomień umieszczona w głośniku do rozmów, która informuje nas miganiem, że w telefonie coś na nas czeka.
Wymiary urządzenia to 163.91 x 74.77 x 7.98 mm, waga 192 g.
Specyfikacja, działanie
Mi 10 Lite jest napędzany Snapdragonem 765G z 6 GB RAM do pomocy. To bardzo wydajna jednostka ze średniej półki z możliwością obsługi sieci 5G, w AnTuTu Benchmark telefon osiąga dobre 320941 pkt. Nie mamy za to coraz popularniejszego odświeżania ekranu w 90 czy 120 Hz, musi nam wystarczyć standardowe 60 Hz. I jeśli do tej pory nie mieliśmy do czynienia z wyższą częstotliwością, nie będziemy mieć do telefonu zastrzeżeń – wszystko działa przyjemnie, choć od czasu do czasu zdarzyć się mogą niewielkie przycięcia. Jeśli jednak mieliśmy już do czynienia z bardziej zaawansowanymi technicznie ekranami, poczujemy różnicę. Wolniejsze przewijanie stron, mniej płynne działanie interfejsu – podobnie wyceniona konkurencja z identycznym procesorem i lepszym w tej dziedzinie wyświetlaczem potrafi po prostu więcej.
Smartfon jest za to kompletnie wyposażony, bo mamy w nim NFC, zapłacimy więc zbliżeniowo, dzięki wejściu mini-jack podłączymy swoje ulubione słuchawki (a telefon gra dość dobrze), a GPS bezproblemowo poprowadzi nas do celu.
Najciekawszą rzeczą w tym telefonie jest oprogramowanie. Generalnie znajdziemy w nim Androida 10 i opatrzone już MIUI 11, ale jeśli w ustawieniach zmienimy region np. na Niemcy, urządzenie wykryje nam aktualizację do MIUI 12, które w bardzo znaczący i przy okazji przyjemny dla oka sposób, zmienia wygląd interfejsu (trudno nie zauważyć, że wzorowany jest na urządzeniach Apple).
Dostajemy świetnie wyglądające Super tapety (do wyboru mamy Ziemię bądź Mars z trzema lokalizacjami na każdej planecie) które mają efektowne animacje podczas włączania i blokowania telefonu. Przebudowana została belka z powiadomieniami – pociągając palcem w dół z prawej strony ściągamy Centrum kontroli z dostępem do najważniejszych trybów, zaś pociągając palcem z lewej strony pokazują nam się powiadomienia. Oczywiście ich wygląd różni się bardzo od tego, do czego przyzwyczaiło nas MIUI 11. Dodano dostęp do pływającego okna, przechodzenie pomiędzy aplikacjami przeciągnięciem palca po dolnej belce, zmieniono też wygląd aplikacji aparatu fotograficznego.
Zdjęcia, bateria
W prostokątnej wyspie ukryto cztery obiektywy – główny 48 MP, szerokokątny 8 MP, i dwie 2 MP kamerki – makro i wykrywanie głębi. Oczko do selfie ma 16 MP. Nie mamy optycznej, ale jest elektroniczna stabilizacja, wykorzystywana podczas nagrań wideo.
Jakość zdjęć jest w zasadzie bardzo dobra – kolory są ładne i nasycone, w doborze najkorzystniejszych ustawień pomaga nam sztuczna inteligencja a tryby portretowy i nocny dają całkiem przyjemne efekty. Podobnie spisuje się szeroki kąt – z niezłą szczegółowością i kolorami, selfie też są ok. Tyle, że tańsze telefony Xiaomi, np. Mi Note 10 Lite, mają lepszą, 64 MP matrycę główną i dzięki temu potrafią zrobić po prostu ładniejsze zdjęcia.
Wideo nagramy w rozdzielczości 4K 30 FPS i niższych, elektroniczna stabilizacja obrazu spisuje się bardzo dobrze.
Bateria ma 4160 mAh, 20 W ładowarką napełnimy ją w około półtorej godziny. Nie mamy ładowania indukcyjnego. Czas pracy na włączonym ekranie to około 8, 9 h co przekłada się mniej więcej na dwa dni pracy z dala od ładowarki. Oczywiście mówimy o pracy w 4G, jeśli będziemy stale w zasięgu 5G bateria wyładuje się dużo szybciej.
Czyli…
Mi 10 Lite 5G to najtańsze urządzenie obsługujące tą technologię i jednocześnie to jego największa zaleta. Jeśli zainstalujemy na nim MIUI 12 telefon zdecydowanie zyska nowe, lepsze życie i będzie to druga w kolejności jego mocna cecha. Cała reszta jest na dobrym poziomie, szkoda, że producent przyoszczędził na matrycy i nie zdecydował się na zastosowanie tej z Mi Note 10 Lite czy Redmi Note 8 Pro, co skutkowało by lepszymi zdjęciami. Ale i tak smartfon jest godny zainteresowania.