Pierwsze wrażenia, gdy weźmie się Fold 3 do ręki? Jest ciężki...choć leży w dłoni wygodnie i da się go obsłużyć jedną ręką, ale gdy trzymamy go złożonego w jednej dłoni, to czuć, że on swoje waży i że ciężko nam będzie z niego długo korzystać w wersji w której używamy tylko mniejszego, przedniego ekranu. Inaczej bowiem jego waga się rozkłada, gdy zamieniamy go w mały tablet i trzymamy w dwóch rękach.

Reklama

Do samego designu zarzutów mieć nie można - czarna, metalowa obudowa wygląda świetnie, przyciski i porty też są dobrze rozmieszczone. Szkumioda tylko, że ze względu na konstrukcję telefonu, czytnik linii papilarnych jest umieszczony z boku, na przycisku - strasznie takiego rozwiązania nie lubię, wolę, gdy jest on w ekranie. Po rozłożeniu telefonu praktycznie nie widać łącznika między ekranami.

Fold 3 / dziennik.pl

Jeśli chodzi o ekrany, to - jak przystało na Samsunga - są one świetnej jakości. Zarówno zewnętrzny - 6,2", 2208x768, jak i wewnętrzny -7,2", 2208 x 1768, są dobrej jakości i potrafią oferować odświeżanie ekranu do 120 Hz, choć jednak rozkładany świeci słabiej od konkurencji, jego jasność jest dwa razy niższa od tego z S21. Pod maską znajdziemy najmocniejszy Snapdragon 888 i 12 GB RAM oraz 256/512GB pamięci na dane. Jeśli więc chodzi o płynność działania aplikacji, przewijania stron i działanie gier, to nie można Foldowi niczego zarzucić. Wszystko działa płynnie i szybko.

Współpraca z rysikiem

Fold 3 pracuje pod kontrolą najnowszego Androida, zmodyfikowanego tak, by potrafił obsłużyć rozkładany ekran. Można więc uruchomić dwie aplikacje na raz na obu częściach ekranu, da się z jednego okna przeciągać linki do drugiego itp. Pomocny jest też pasek działań, na który możemy wciągnąć najbardziej wykorzystywane aplikacje, by się między nimi łatwo przełączać. Jest tylko jeden problem - trzeba go najpierw włączyć, a konia z rodem temu, kto do tego sam dojdzie. Telefon bowiem nic nam o nim nie mówi, a sam tę funkcję odkryłem przypadkowo w menu Samsung Labs, gdy przeglądałem wszystko, co zainstalowano na telefonie. No nie, tak ważną i przydatną funkcję Samsung powinien mieć włączoną z automatu, ewentualnie jasno o niej informować.

Fold 3 / dziennik.pl
Reklama

Telefon potrafi też współpracować z rysikiem S-Pen, co może go zamienić w mały notatnik. Tylko, że rysik trzeba kupić osobno - co dziwne nie jest, bo tak samo np robi Apple z iPadem Mini. Do tego w Fold S nie ma żadnego miejsca na S-Pen, trzeba go się nosić osobno zamiast - jak kiedyś w Notę - włożyć do specjalnego wgłębienia w smartfonie. Szkoda, bo połączenie stylusa z rozkładanym miniaturowym tabletem jest świetne.

Jeśli chodzi o baterię, to przy rozsądnym użytkowaniu da się wytrzymać dzień bez ładowania, jednak warto mieć ze sobą powerbank, bo telefon - zwłaszcza, jeśli dużo gramy, albo oglądamy wideo - lubi połykać pojemność baterii. Warto też pamiętać o zaopatrzeniu się w szybką ładowarkę - w pudełku z Foldem takiego urządzenia nie znajdziecie, a na 65W ładowarce uzupełnianie energii do pełna trwa około 2 godzin.

Aparaty

Jak radzą sobie aparaty? Mają rozdzielczość po 12 MP i cyfrowy zoom 10x. Niestety nie jest to optyka do zdjęć przeniesiona z S21, co nie oznacza że Fold 3 robi złe zdjęcia. Fotografie są poprawne, ale nie oczekujcie takiej jakości jak w iPhone 13 Pro Max czy S21, zwłaszcza jeśli chodzi o zdjęcia nocne. Trzeba za to przyznać, że Fold 3, w przeciwieństwie do wielu aneroidowych telefonów nie zmienia mocno nasycenia kolorów i wiernie oddaje barwy fotografowanych obiektów.

Fold 3 / dziennik.pl
Zdjęcie zrobione aparatem głównym w Fold 3 / dziennik.pl

Wrażenia z użytkowania

Jak wygląda korzystanie z rozkładanego smartfona? Mi przeszkadzała przede wszystkim waga telefonu - jest za ciężki, by używać go w jednym ręku zarówno do przeglądania sieci, jak i robienia zdjęć czy kręcenia filmów. Choć dobrze leży w dłoni, to jednak ręka, uniesiona w górę szybko się męczy. Do tego - moim zdaniem - przedni ekran jest zbyt mały, żeby np przeglądać sieć czy oglądać filmy. Ten telefon, jak uważam, służy do pracy przede wszystkim w trybie tabletu. Wtedy nie mam do niego żadnych zarzutów - wygodnie przegląda się sieć, czy ogląda się filmu lub gra. Korzystanie z aplikacji też jest wygodne.

Podsumowanie

Fold 3 to telefon, ze względu na cenę, skierowany do bardzo określonej grupy bogatych ludzi, którzy są fanami nowoczesnych technologii. To nie jest smartfon dla każdego, bo kogo stać na smartfona za 9 tyś. złotych. Na pewno jest fajnym połączeniem tabletu i smartfona, ale trzeba naprawdę umieć wykorzystać jego zalety.