Zacznijmy od designu. Vivo V21 to jeden z najładniejszych budżetowych smartfonów, jakie widziałem. Gdyby nie znać jego półki cenowej i podzespołów, można go spokojnie wziąć za flagowiec. Plecki wykonano z matowego szkła, wysepka z kamerą bardzo nie wystaje… trochę nie pasują plastikowe ramki, no ale gdzieś trzeba było ściąć koszty. Dlatego też nie dostaniemy choćby gniazda słuchawkowego. Telefon jest lekki - waży 176g i bardzo dobrze leży w ręku. Wreszcie coś lekkiego wśród smartfonów, co da się obsłużyć jedną ręką.

Reklama

Ekran - o przekątnej 6,44” - ma rozdzielczość 2404x1080 oraz odświeżanie ekranu do 90Hz. Możemy wybrać albo automatyczne dostosowanie odświeżania do aplikacji, albo na stałe ustawić 90 lub 60Hz.

Pod maską

Jeśli chodzi o podzespoły pod maską, to tu kończy się porównanie do flagowców. Dostajemy bowiem układ MediaTek Dimensity 800U i 8GB RAM (oraz 128 GB miejsca na dane). To oznacza, że o ile bez problemu przeczytamy dokumenty, przejrzymy sieć, obejrzymy filmik na YT, to jednak o bardziej skomplikowanych grach jak PUBG możemy zapomnieć, bo telefon dostanie zawału. Tak więc „poważni” gracze mogą od razu V21 skreślić z listy zakupów.

Reklama

Bateria ma pojemność 4000 mAh i wystarczy na dzień pracy, telefon też wyposażono w miarę szybkie ładowanie 33W, czyli od rozładowania do pełnego ładowania potrzeba jedynie 52 minut.

Vivo V21 5G / dziennik.pl

Aparaty

Z tyłu znajdziemy kamerę o matrycy 64MP, 8MP szerokokątny obiektyw i 2MP aparat do makro. Nie ma tu nic rewelacyjnego, w dzień zdjęcia wychodzą w porządku, przy gorszym świetle jest gorzej, a tryb nocny, hmmm… powiedzmy, że jest, ale lepiej go nie używać, bo się rozczarujecie. Za to przednia kamera zaskakuje bardzo pozytywnie. To jeden z najmocniejszych aparatów do selfie, jakiego nie znajdziecie nawet we flagowcach. Włożono tam kamerę 44MP ze stabilizacją obrazu i dwoma LED-ami jako lampa błyskowa. I robi to bardzo dobre zdjęcia.

Co jeszcze można powiedzieć o Vivo 21 5G? Bardzo ten telefon polubiłem za animowane i świetlne efekty. Tak, zżerają baterię, ale miganie ramki wzdłuż ekranu przy powiadomieniach z aplikacji, animacje przy sprawdzaniu odcisku palca czy rysów twarzy przy odblokowaniu telefonów to coś, co pozytywnie wyróżnia ten model wśród innych budżetowych smartfonów i sprawia, że telefon nie jest takim nudnym modelem. Doi tego mamy obsługę gestami - jak choćby do robienia zdjęć czy uruchamiania Facebooka. W zestawie znajdziemy też ładowarkę (co nie jest obecnie standardem) oraz całkiem niezłe słuchawki na kablu z przejściówką z minijacka na USB-C.

Podsumowanie

Podsumowując - Vivo V21 5G to bardzo udany smartfon. Tak, ustępuje niektórym budżetowcom pod względem jakości tylnego aparatu, jest też od nich trochę wolniejszy - więc ci, którzy potrzebują smartfona do grania w najnowsze gry o wysokiej jakości grafiki i wymagające bardzo mocnego procesora, powinni go omijać. Za to, jak ktoś potrzebuje niedrogiego telefonu do codziennego użytkowania, to się nie rozczaruje. Jest to także budżetowy model polecany wszystkim maniakom selfie, wideo bloggerom, instagramerom i innym, którzy nie rozstają się z przednim aparatem. A przy tym jest całkiem ładny i wyposażony w fajne efekty świetlne.