Samsung, dzięki graniu w chmurze, chce, żeby konsole nie były już potrzebne graczom. Sercem rozrywki ma być telewizor. Stąd współpraca z Microsoft (i innymi usługami chmurowymi, jak Stadla). W modelach telewizorów z 2022 koreańskiego producenta mamy bowiem specjalną opcję, która pozwala nam wykorzystać grę w chmurze. Najlepiej całe "centrum gier" przystosowane jest do współpracy z GamePass Microsoftu.

Reklama

Jak to działa? Trzeba mieć wykupiony abonament GamePass i podłączonego pada (przez BT albo kablem), następnie możemy się zalogować do serwisu. Menu przypomina to z konsoli - wystarczy wybrać sobie grę (z listy wszystkich dostępnych w GamePass) i od razu można grać, nie trzeba niczego instalować. Do testów posłużył flagowy model Samsunga - QN800B, podłączony do WiFi6 i sieci o prędkości do 1 GB/s (rzeczywista prędkość około 780 MB/s)

Jako pierwszą grę sprawdziłem Forzę Horizon 5. Gra nie miała żadnego problemu. Nic nie skakało, nic się nie cięło, nie było żadnych opóźnień. Wszystko działało tak, jakby było uruchomione z fizycznej konsoli, stojącej obok telewizora. Tak samo było w przypadku Doom z 2016 - w strzelance nie było najmniejszego problemu z celowaniem do wrogów i trafianiem w przeciwników. Równie dobrze działało nowe Halo. Co ważne, działał też dźwięk przestrzenny.

Tylko rozdzielczość FHD

Reklama

Minusy tej usługi? Po pierwsze gry są renderowane w rozdzielczości FHD, a nie 1440p czy 4K. I to niestety widać. Mimo wszystkich ulepszeń obrazu i upscalingu, nawet flagowy telewizor Samsunga z 2022 nie dał rady za mocno poprawić obrazu. Po drugie, przeszkadzają takie drobiazgi, jak choćby przycisk na padzie do robienia zrzutów ekranu, który przy grach w chmurze nie działa.

Podsumowanie

Podsumowując. Sama usługa to na pewno przyszłość. Wygoda grania bez konieczności kupowania konsoli, wystarczy bowiem tylko szybki Internet i telewizor jest niesamowita. Nie potrzeba niczego instalować, kupować gier itp... wystarczy opłacić abonament GamePass. Na razie jednak ta usługa jest jeszcze w początkowym stopniu rozwoju. Tak, wszystko działa płynnie, nie ma żadnych obsuw, nic się nie rwie, da się grać w wyścigi samochodowe czy FPSy, tak jakby się używało fizycznego urządzenia. Jednak gry są streamowane zaledwie w rozdzielczości FHD, co widać i co ustępuje konsolom, renderującym grę w 4K czy w 2K. Wraz z rozwojem mocy serwerów, powinniśmy się jednak wkrótce doczekać takiego streamingu - zwłaszcza, że streaming NVIDII pozwala już bowiem na grę w rozdzielczości 4K.

Na razie to rozwiązanie dobre jest dla mniej widowiskowych starszych gier, jak choćby Fortnite, Doom itp. Te wyglądają fantastycznie. Do tego jest to też świetne rozwiązanie do gier dla dzieci, które też nie wymagają genialnej oprawy graficznej.