Razer Blade 18" z 2023 utrzymany jest w stylistyce Razera - to dość cienki, ale ciężki laptop w metalowej obudowie z metalu. Z lewej strony mamy gniazdo mini Ethernet, dwa porty USB-A 3.0, port USB-C i gniazdo zasilania. Z drugiej strony mamy port HDMI, port USB-C i jeden port USB-A 3.0.

Reklama
Razer Blade 18" / dziennik.pl

Laptop wyposażony też w duży touchpad i 4 głośniki z systemem dźwięku przestrzennego. Na ich tle klawiatura, bez bloku numerycznego nie wygląda na zbyt dużą. Cały komputer wygląda bardzo estetycznie i - poza świecącym logiem Razera na klapie - nie wygląda w ogóle na maszynę gamingową, tylko na dobry laptop biznesowy.

Razer na komponentach nie oszczędzał. Pod maską znajdziemy procesor najnowszej serii Intela - 13950HX. Do tego dostajemy matrycę IPS o odświeżaniu 240Hz, 2TB SSD, 32 GB RAM. W wersji testowanej komputer wyposażono w kartę graficzną RTX 4090. Cena sugerowana przez producenta to… 5200 euro czyli ponad 23 tysiące złotych.

Reklama

Klawiatura mogłaby być lepsza

Zacznijmy od klawiatury - dla mnie to najsłabszy punkt tego komputera. Nie wiem jakim cudem Razer, słynący przecież z doskonałych klawiatur, dał nam coś takiego. Klawisze mają bardzo krótki skok, są za małe i niewygodne do pisania. Klawiatura mocno ustępuje choćby tej nożycowej z mojego MacBooka Air. A z prawdziwymi mechanikami Razera ma niewiele wspólnego. Firma, choć usunęła blok numeryczny, to jednak nie zdecydowała się powiększyć klawiszy, ani choćby zastosować przycisków z wgłębieniami na opuszki palców. Najlepsze, co możecie zrobić, to podłączyć klawiaturę zewnętrzną. Bo ta wbudowana jest niewygodna i do grania i do pisania. Za to w zimę może robić za nagrzewnicę do palców, bo komputer się dość grzeje i przyciski są ciepłe.

Razer Blade 18" / dziennik.pl
Reklama

Głośniki za to są bardzo dobrej jakości. O ile w sieciowych strzelankach nie zastąpią słuchawek, o tyle w filmach czy grach dla pojedynczego gracza sprawdzają się na tyle dobrze, że zewnętrzne głośniki nie są -teoretycznie -nam wcale potrzebne. Teoretycznie, bo praktycznie hałas wentylatorów zabija te głośniki. Równie wysoko oceniam touchpad - jest duży, wygodny i precyzyjny.

System chłodzenia i głośność

Jeśli chodzi o system chłodzenia laptopa, to choć Razer zapewnia w marketingowych komunikatach, że komputer ma wbudowaną specjalną komorę parową, to "praw fizyki pan nie zmienisz". Przy tak mocnych podzespołach komputer się dość nagrzewa. Nie na tyle, żeby się nie dało na nim pisac, no ale na kolanach to go lepiej nie trzymać podczas grania. Do tego wentylatory są niezwykle głośne i przeszkadzają zarówno podczas grania, jak i oglądania filmów czy pracy. Potrzebna jest nie tylko podstawka chłodząca, ale i dobre słuchawki, wytłumiające dźwięki zewnętrzne. Niestety jak się chce mieć cichy, chłodny i bardzo wydajny komputer, to jednostka stacjonarna jest jedynym sensownym rozwiązaniem.

Wydajność i bateria

Jeśli chodzi o wydajność, to nie mam zastrzeżeń. Razer Blade 18 z 4090 na pokładzie i mocnym procesorem jest w stanie przegryźć się przez wszystko, co mu rzucimy. Czy to będzie specjalna rozszerzona edycja Wiedźmina 3, Cyberpunk 2077 czy inne tytuły. A starsze gry nie są dla niego żadnym wyzwaniem. 120 klatek na sekundę średnio w CP2077 w ustawieniach Ultra Ray Tracing z włączonym DLSS nie może się mylić. Po prostu to jeden z najmocniejszych i najwydajniejszych laptopów gamingowych w ofercie.

A co z baterią? W zasadzie ten komputer powinien być cały czas podłączony do prądu przy graniu. Po wyjęciu kabla ładowania z gniazdka, ustawienia Windows 11 i NVIDII zmniejszają dostępną moc tak, że w Cyberpunku 2077 mamy zaledwie 30 FPS. Jeśli zaś chodzi o pracę biurową, to - w zalezności od stopnia jasności ekranu itp. - dostajemy około 4 godzin i 30 minut pracy bez ładowania. To całkiem niezły wynik, zwłaszcza że to nie ultrabook z mocną baterią, tylko gamingowa bestia.

Podsumowanie

Czy warto go kupić? Zależy. Oczywiście laptop jest drogi - ale mniej więcej tyle samo będzie kosztowało złożenie komputera stacjonarnego na podobnych podzespołach. To sprzęt dla wyjątkowo wąskiej grupy bardzo bogatych graczy, którzy chcą mieć maszynę klasy "naj". Stacjonarny będzie oczywiście cichszy i chłodniejszy (i potem da się go modernizować etapami). Z drugiej zaś strony, jeśli macie mało miejsca w domu, często podróżujecie i potrzebujecie gamingowej bestii na lata, to Blade 18 jest jednym z tych laptopów, które powinny się znaleźć na waszej krótkiej liście. Tylko dokupcie do niego dobre słuchawki i zewnętrzną klawiaturę.