Huawei stworzył - moim zdaniem - najpiękniejszy ultrabook, oparty na Windows 11. Wersja testowa, w kolorze atramentowym MateBooka X Pro, wyglądała prześlicznie. Obudowa ze stopu magnezu sprawia, że komputer waży zaledwie 1,26 kg, mając ekran o przekątnej 14". To, jak na ultrabooka, bardzo dobry rezultat.

Reklama

Co "pod maską"?

Komputer wyposażono w złącze słuchawkowe oraz cztery porty USB-C, przy czym dwa po lewej stronie są kompatybilne z Thunderbolt 4. Niestety, jak przy wszystkich komputerach tego typu wszystkich producentów, złącz USB-A nie ma. Brakuje też czytnika kart SD/MicroSD, jeśli korzystacie z takich akcesoriów to trzeba będzie zainwestować w hub.

Reklama
Huawei MateBook X Pro / Media

Pod maską znajdziemy procesor i7 13. generacji Intela, zintegrowaną kartę graficzną Iris Xe, 16GB RAM oraz 1 TB SSD. Od razu więc wiadomo, że to nie jest ultrabook dla graczy, tylko komputer lifestylowo-biznesowy.

Klawiatura i "gładzik"

Klawiatura Huawei MateBook X Pro jest rewelacyjna, klawisze są duże, wygodne, długie pisanie nie męczy palców ani nadgarstków. Oczywiście jest podświetlana. Równie świetny jest "gładzik". Jest odpowiednio duży, do tego, jako że jest "haptyczny", można go wykorzystywać nie tylko, jako zamiennik myszy, tylko da się wykorzystywać go, przy użyciu odpowiednich gestów np. do zmiany głośności.

Co oznacza "haptyczny"?

Termin "haptyczny" odnosi się do zmysłowego odbioru lub oddziaływania poprzez dotyk i wibracje. Jest to termin związany z technologią, która umożliwia przekazywanie fizycznych bodźców w celu lepszego zrozumienia lub odczucia danej sytuacji. Słowo "haptyczny" pochodzi od greckiego słowa "haptein," które oznacza "dotykać" lub "łapać".

Huawei MateBook X Pro / Media
Reklama

Ekran i kamera

Ekran MateBooka X Pro jest rewelacyjny. Przy 14" przekątnej dostajemy rozdzielczość 312x2080 czyli coś pomiędzy 1440p a 4K. Idealnie więc widać na tym zarówno przeglądane strony, arkusze kalkulacyjne czy filmy i seriale. Jeden minus - brak 120Hz odświeżania, dostajemy "jedynie" 90Hz. Mimo, że ekran to nie matryca OLED, to jednak zarówno nasycenie barw, kontrast, jak i czerń są bardzo dobrze odwzorowane. Można więc używać tego ultrabooka do edycji zdjęć.

Niestety Huawei zdecydował się dodać kamerę wideo jedynie 720p. Za te pieniądze i w tej klasie powinna już być kamera o rozdzielczości FullHD. Bo ta po prostu działa, ale mogłaby być lepsza.

Bateria i czas ładowania

Tu mam pewne zastrzeżenia. Tak, komputer ładuje się niezwykle szybko - wystarczy pół godziny, by osiągnąć ponad 54 proc. pojemności. Jednak bateria nie pozwala na 16 godzin pracy, jak w komputerach z jabłkiem w logo. Da się tu pracować przez około 8 godzin. Wzięcie więc ładowarki do pracy może okazać się konieczne, żeby na ostatnich godzinach zmiany nie zabrakło nam prądu.

Wydajność systemu

Procesor i7 13. generacji Intela w połączeniu z 16GB pamięci RAM wystarczy do zadań biurowych, edycji zdjęć czy pracy w pakiecie Office. MateBook X Pro nie ma najmniejszych problemów z taką codzienną pracą. Niestety brak dedykowanej karty graficznej sprawia, że ten komputer przegra z potężnym desktopem w Blenderze, pracy nad wieloma zdjęciami 4K czy obróbka filmów, zwłaszcza, jak chcemy to wszystko robić na raz. Ale to jest ultrabook, a nie kombajn dla profesjonalnego grafika.

Podsumowanie

Huawei MateBook X Pro 2023 to rewelacyjny ultrabook do pracy biurowej i do codziennego zastosowania. Jest śliczny, lekki, z pięknym ekranem, doskonałą klawiaturą i "gładzikiem". Do tego ma całkiem niezłe podzespoły i w miarę dobrą baterią. Jeśli szukacie takiego komputera i macie około 10 tysięcy złotych w portfelu, to ten laptop na pewno wam będzie dobrze służył