Rivacase Anvik nie jest dużym plecakiem - przynajmniej w wersji na 13-calowego laptopa. Ma wymiary - 270x400x120mm, do tego waży zaledwie 630g. Kolekcja dostępna jest w trzech kolorach - czarnym, jasnoszarym i bordowym. Wykonano go w środku z poliestru, a z zewnątrz mamy chropowaty pleciony tweed. Ten materiał nie tylko ochroni przed wodą, ale także zadba o odpowiedni komfort termiczny naszego sprzętu. Po powrocie z ulicy nie trzeba więc będzie długo czekać, aż laptop czy inna elektronika nabierze odpowiedniej temperatury, by można ją było bezpiecznie włączyć.
Rivacase Anvik - dwie pojemne komory
Plecak ma dwie komory, zamykane na suwak. W każdej z nich znajdziemy dużą przegrodę na większy sprzęt i mniejszą kieszeń np na dokumenty, telefon czy klucze. Do tego są dodatkowo wyłożone poliestrem, by zapewnić ochronę przed mechanicznymi urządzeniami. Dostajemy też dwie nieduże boczne otwarte kieszenie na przykład na butelki na wodę albo mały statyw czy parasolkę.
Jak pojemny jest Anvik? Włożyłem do niego na parodniowy wyjazd zagraniczny ubrania na każdy dzień, MacBooka Air, iPada i jeszcze było miejsce na aparat fotograficzny.
Rivacase Anvik - idealny plecak na weekendowy wypad
Plecak Rivacase Anvik jest wygodny, nawet załadowany w pełni - paski są miękkie i szerokie, do tego nie wrzynają się w plecy, a tył plecaka nie dociska się do naszego ciała, tak że się mocno pocimy. Nawet jeśli Rivacore Anvik przenosimy za rączkę, a mamy w nim sporo rzeczy, to ona też nie będzie wrzynać nam się w palce. To naprawdę wygodne opakowanie na wszystko, co ze sobą bierzemy.
Anvik idealnie sprawdzi się więc na krótkie, weekendowe wyjazdy, albo w codziennych dojazdach do pracy. Sprawdzi się doskonale w każdą pogodę, chroniąc naszą cenną elektronikę przed zniszczeniem. Zwłaszcza, że nie kosztuje fortuny - można go dostać za 190PLN.