GT6 od realme, jak wykonany głównie z plastiku. Ramki to szare tworzywo, które tylko wygląda jak metal. Z tyłu zaś, w w wersji srebrnej, którą dostałem do testów, mamy błyszczący plastik. A dookoła modułu aparatu, mamy plastikowy, lustrzany panel. Teoretycznie ma on choćby pomagać przy selfie robionymi głównymi aparatami, ale tak naprawdę jest magnesem na odciski palców i bardzo trudno utrzymać go w czystości.

Reklama
realme GT6 / dziennik.pl

realme GT6 - ekran

Telefon leży w ręku wygodnie, nie jest zbyt ciężki i da się go wygodnie obsłużyć jedną ręką. Nie jestem fanem zaokrąglonych ekranów, tu jednak realme zdecydowało się na takie rozwiązanie, bo możemy, jak w dawnych flagowcach z tego typu ekranem, użyć krawędzi do uruchomienia paska bocznego. Pozwala nam on m.in. na łatwy dostęp do wybranych aplikacji czy do ściągniętych plików, przetłumaczenie ekranu itp. Teoretycznie ma to ułatwić pracę, np. Pozwalając łatwo przesłać plik do komunikatorów internetowych, jednak z tego rozwiązania praktycznie nie korzystałem.

Sam ekran ma dobrą jasność i odwzorowanie kolorów. Bez problemu da się z telefonu korzystać w jasnym świetle słonecznego dnia.

realme GT6 - bateria

Bateria GT6 ma pojemność 5000 mAh i może być ładowana z mocą 130W. Niestety, ze względu na unijne przepisy chiński koncern nie dołączył jej do pudełka. Nie dostaliśmy też ładowarki do testów, a że realme korzysta z własnego protokołu ładowania, to szybkie ładowarki innych producentów nie dadzą nam pełnej mocy. Samo ładowanie od 0 do 100 proc. Trwa mniej niż godzinę (na ładowarce o mocy 65W). Do tego telefon „uczy” się naszych zwyczajów „karmienia” go prądem i tak ustawia parametry, by jak najmniej szkodzić baterii - możemy też ustawić blokadę, by poziom naładowania nie przekroczył 80 proc. Jeśli zaś chodzi o „zjadanie” prądu”, to jeśli przeglądamy tylko internet, zaglądamy do portali społecznościowych itp., to na koniec dnia możemy mieć więcej niż 50 proc. Baterii.

realme GT6 - system

Reklama

Sam system oparty jest na Androidzie 14 i własnej nakładce realme. To niestety wiąże się z tym, że po pierwszej konfiguracji telefonu mamy do odinstalowania trochę niepotrzebnych aplikacji. Sam system działa szybko i bez problemów. Możliwości konfiguracji wizualnych mamy dużo, od tradycyjnych śmiań tapet i ikonek po animacje czytnika odcisków palców i podświetlenia krawędzi przy nadchodzących powiadomieniach.

realme GT6 - procesor i komfort pracy

Pod maską znajdziemy proces Snapddragon 8 gen 3s, czyli układ nie najwyższej mocy, ale jednocześnie zapewniający odpowiednią szybkość telefonu. GT6 radzi sobie doskonale zarówno ze zwykłymi aplikacjami, jak i zapewnia płynną rozgrywkę w tak wymagających tytułach jak Genshin Impact.

realme GT6 - aparaty

Co ze zdjęciami? Jeśli chodzi o nocne fotografie, to wreszcie nie ma efektu „szarego dnia”, gdy party starszych telefonów, nawet flagowców, tak podbijały jasność i HDR, że ciemność nocy zamieniała się w nienaturalną szarość. Tu noc wygląda jak noc. Trzeba tylko pamiętać, że będą one dobrze wyglądać jedynie na portalach społecznościowych, czy na ekranie telefonu. Niestety przy ISO 8000 (a takie zwykle dobiera nam automat GT6 w nocy), po powiększeniu zdjęcia, bądź gdy chcemy wyciąć kawałek fotografii, to szumy stają się problemem. Nie pomagają nawet programy, które poprawiają jakość zdjęć, jak choćby Topaz AI. W dzień zdjęcia wychodzą dobre, z odpowiednim nasyceniem kolorów, które nie przekłamują naturalnego wyglądu.

Co mi się nie podobało? Brak stabilizacji optycznej teleobiektywu powyżej maksymalnego, optycznego x2. Jeśli chcemy użyć przybliżenia cyfrowego, to widać potem problemy z jakością.

Zdjęcia wykonane smartfonem realme GT6 / dziennik.pl
Zdjęcia wykonane smartfonem realme GT6 / dziennik.pl
Zdjęcia wykonane smartfonem realme GT6 / dziennik.pl

realme GT6 - podsumowanie

Podsumowując - realme GT6 nie jest drogim flagowcem ze szkła, metalu, wyposażonym we wszystkie funkcje AI.. Jest za to telefonem, który wygląda ładnie i wystarczy 95 proc. Użytkowników. Działa szybko, nie ma problemów z płynnością gier, radzi sobie ze zdjęciami (choć Pixel, iPhone czy S24 Ultra to to nie jest), zapewnia też odpowiedni czas pracy na baterii. A do tego nie zrujnuje portfela. Choć oficjalnie kosztuje 3499 PLN, to w promocji na start dostajemy zwrot 500 PLN a także realme da nam w prezencie szybką ładowarkę. W tym segmencie cenowym jest to więc jedna z najlepszych propozycji.