"Lost Crown" to powrót do korzeni serii.). Wcielamy się w perskiego wojownika elitarnej jednostki "Nieśmiertelnych", który trafia we wnętrze magicznej góry. Tam czeka na niego labirynt korytarzy, najeżonych pułapkami.
Grafika
jeśli chodzi o grafikę, to jest dobra. Nie jest to może najnowszy "Assassin's Creed: Mirage", ale za to odpalimy tę grę nawet na Switchu i słabszych pecetach. Scenografia fantastycznie oddaje perskie klimaty, do tego wydaje się, że gra jest trójwymiarowa, bo tak fajnie zrobiono tło. ruchy postaci są płynne i nie ma najmniejszych problemów z wykonywaniem wszelkich akrobacji (no chyba, że źle skoczymy).
Mechanika rozgrywki
Nasza postać posługuje się dwoma mieczami i łukiem. Broń dystansowa bywa skuteczna nie tylko przeciw latającym potworom, ale także posłuży otwieraniu różnych przejść i uruchamianiu roślinnych platform. Ataki mamy dwa zwykłe i uderzenia specjalne, wykorzystujące energię, uzyskaną z zabitych potworów - trzeba tylko uważać, bo na wyższych poziomach trudności, każdy cios, który otrzymamy, zmniejsza poziom Athry.
Ciekawie rozwiązano mapę - jeśli znajdziemy jakąś skrzynię ze skarbem, a nie możemy jeszcze do niej dotrzeć, da się przypiąć do mapy zdjęcie tego przedmiotu, żebyśmy wiedzieli, co gdzie jest i gdzie warto wrócić.
Walka i pułapki
W grze walczymy z potworami, nieumarłymi wojownikami, zwierzętami itp. Są też bossowie, których ataki albo blokujemy, albo unikamy. W każdym razie pojedynki z nimi są atrakcyjne, wymagające i widowiskowe.
Nie samą jednak walką "Prince of Persia" stoi. Jako, że to powrót do korzeni serii, to naszymi największymi przeciwnikami są pułapki. Będziemy więc przeskakiwać dziury, wspinać się po ścianach, wykonywać sekwencję skoków czy korzystać z szybko znikających platform. To jest fantastyczna zabawa. Co ważne, nie mamy tu ograniczonej liczby "żyć", więc po śmierci w pułapce odradzamy się tuż przed nią i możemy próbować od nowa.
Początkowo pułapki są proste, żeby nas stopniowo do nich przyzwyczajać. Potem jednak skomplikowane skoki, w połączeniu z ciosami mieczem podczas lotu i strzelaniem z łuku, żeby uruchomić kolejne platformy, a wszystko to unikając pocisków wrogów, będą normą.
Wrażenia i podsumowanie
Nowy "Prince of Persia" jest więc fantastyczną grą, która stanowi doskonały powrót do korzeni serii. Wszyscy, którzy się lata temu w "księcia" zagrywali, dziś mogą spokojnie powrócić do gry i doskonale się bawić tak, jak dawniej. Gra bywa wymagająca, nawet na najłatwiejszych poziomach trudności, ale rozwiązanie zagadek, czy uniknięcie wymyślnych pułapek jest satysfakcjonujące. Ubisoft pokazał, że wraca do formy, bo - zarówno "AC: Mirage", "Avatar: Frontiers of Pandora" i teraz "Prince of Persia" to doskonałe gry. Oby ten ciąg dobrych produkcji trwał jak najdłużej.