Za Moto G 5G Plus musimy zapłacić 1899 zł. Dostaniemy za to urządzenie o kinowych proporcjach ekranu 21:9 z przekątną 6.7 cala, wyświetlaczem wykonanym w technologii IPS LCD i odświeżaniem 90 Hz, procesorem Snapdragon 765G z 6 GB RAM i 128 GB pamięci wbudowanej (plus karta pamięci), zestawem aż 6 obiektywów (dwa z przodu) i wielką, 5000 mAh baterią.

Reklama

Budowa, wykonanie

Smartfon ma plastikową ramę i plastikowe plecki. To jakoś specjalnie u tego producenta nie dziwi, podobnie wykończona jest np. Motorola Edge, kosztująca dużo więcej. Najważniejsze, że wszystko jest solidnie spasowane. Istotniejsze są proporcje 21:9, dzięki czemu smartfon jest nieco węższy, ale przez to bardzo wygodnie trzyma się go w ręce, mimo sporych przecież rozmiarów (168 x 74 x 9 mm). Telefon bardzo dobrze sprawdzi się w oglądaniu filmów (do ideału brakuje zewnętrznych głośników stereo, które Motorola potrafi montować nawet w tańszych modelach) albo pracy na podzielonym ekranie. Gorzej będzie przy oglądaniu czegoś w innych proporcjach, wtedy rozciągając ekran albo bardzo przycinamy obraz z każdej strony, albo nie rozciągając mamy dwa wielkie czarne pasy po bokach.

Telefon jest długi, trochę więc szkoda, że świetnie działający czytnik linii papilarnych na prawym boku umieszczono bardzo wysoko. Żeby do niego sięgnąć trzeba zmienić uchwyt telefonu, co nie jest najwygodniejszym rozwiązaniem. Jeszcze wyżej, nad czytnikiem, jest przycisk do regulacji głośności i tu zmiana uchwytu jest po prostu koniecznością. Przycisk asystenta Googla na drugim boku również jest bardzo wysoko. Prócz czytnika smartfon możemy też odblokować twarzą.

Reklama
Motorola Moto G 5G Plus / dziennik.pl

Cztery oczka obiektywów z tyłu umieszczono na nieco wystającej kwadratowej wyspie, obok niej jest bardzo mocna, podwójna dioda doświetlająca. Bardzo cieszy obecność wejścia mini-jack na słuchawki, na których Moto G 5G Plus gra bardzo przyjemnie. Tak jak już pisałem, szkoda, że głośnik zewnętrzny jest jeden.

Motorola Moto G 5G Plus / dziennik.pl

Przód to wielki ekran IPS LCD o rozdzielczości FHD+ (409 ppi). W lewym górnym rogu w dwóch osobnych otworach umieszczono w nim obiektywy do selfie. Jakość wyświetlanego obrazu jest dobra – charakterystyczna dla tego rodzaju paneli, czyli pełne słońce to nie jest miejsce, w którym Moto G 5G Plus czuje się najlepiej – dla własnej wygody lepiej jest poszukać cienia by komfortowo używać w takich warunkach telefonu. Za to jasność minimalna jest na dobrym poziomie, nieźle wypadają także kąty widzenia, choć w wyświetlaczach AMOLED te parametry stoją na wyższym poziomie.

Specyfikacja, działanie

Snapdragon 765G ma do pomocy 6 GB RAM. Pamięci wbudowanej mamy 128 GB z możliwością rozszerzenia kartą. W połączeniu z czystym Androidem (oczywiście w wersji 10) i 90 Hz odświeżaniem telefon jest płynny, szybki i w niczym nie ustępuje w tym względzie sporo droższym urządzeniom. Strony nie tylko przewijają, ale wczytują się też bardzo szybko a telefon nie ma tendencji do wyrzucania programów z pamięci podręcznej i możemy do nich wrócić nawet po dłuższym czasie. W AnTuTu Benchmark telefon osiąga 306256 pkt., co daje mu 48 pozycję. Moto G 5G Plus doskonale sprawdzi się w grach (jest specjalnie wydzielona „Gra z Moto” służąca do optymalizacji urządzenia) oraz w roli nawigacji (szybka łączność z satelitami i dokładne wyznaczanie trasy). Mamy też moduł NFC więc możemy telefonem płacić zbliżeniowo. Miłym dodatkiem jest coraz rzadziej stosowane przez producentów radio FM. Jeśli będziemy używać karty z 5G, aktywny będzie tylko jeden slot SIM.

Zdjęcia, bateria

Reklama

Obiektyw główny ma 48 MP (Quad Pixel, AF, EIS, f/1.7), szeroki kąt 8 MP f/2.2, aparat do makro to 5 MP f/2.2, jest jeszcze 2 MP pomiar głębi. Dwa aparaty do selfie mają odpowiednio: 16 MP f/2.0 portretowy i 8 MP f/2.2 szeroki kąt. W obiektywie głównym nie ma optycznej stabilizacji obrazu, podczas nagrań wideo obraz jest stabilizowany elektronicznie.

Jakość zdjęć jest bardzo dobra, wszystko stoi tu na poziome adekwatnym do ceny urządzenia i nikt nie powinien się czuć zawiedziony. Mamy dobrą rozpiętość tonalną, mocne i nasycone kolory z obu obiektywów, sprawdzający się w miejskiej scenerii tryb nocny, dokładnie odcinający i ładnie rozmywający tło tryb portretowy oraz bardzo przyzwoity tryb makro. Miłośnicy selfie będą mieli pożytek z dwóch kamer – jakość zdjęć jest dobra, w dodatku dzięki szerokiemu kątowi można się sfotografować z większą grupą przyjaciół.

Zdjęcie wykonane telefonem Motorola Moto G 5G Plus / dziennik.pl
Zdjęcie wykonane telefonem Motorola Moto G 5G Plus / dziennik.pl
Zdjęcie wykonane telefonem Motorola Moto G 5G Plus / dziennik.pl
Zdjęcie wykonane telefonem Motorola Moto G 5G Plus / dziennik.pl
Zdjęcie wykonane telefonem Motorola Moto G 5G Plus / dziennik.pl
Zdjęcie wykonane telefonem Motorola Moto G 5G Plus / dziennik.pl
Zdjęcie wykonane telefonem Motorola Moto G 5G Plus / dziennik.pl
Zdjęcie wykonane telefonem Motorola Moto G 5G Plus / dziennik.pl

Nieźle wypada także wideo które możemy nagrać w rozdzielczości 4K i które jest stabilizowane elektronicznie. Wielkim plusem jest możliwość podłączenia do telefonu zewnętrznego źródła dźwięku – vlogerzy będą zachwyceni tym, że dzięki mikrofonowi zewnętrznemu będzie ich dobrze słychać w każdej sytuacji.

Bateria ma 5000 mAh i pozwala na spokojne dwa dni z dala od ładowarki przy włączonym na stale 90 Hz odświeżaniu, z czasem pracy na ekranie w granicach 8h. Oczywiście jeśli na stałe przebywalibyśmy w strefie 5G telefon wyładowałby się szybciej, ale na razie jest to melodia przyszłości.

Czyli…

Moto G 5G Plus to smartfon dla osób o dużych dłoniach, które nie lubią albo boją się ekranów AMOLED i chcą mieć urządzenie obsługujące sieć 5G które nie kosztuje majątku. Telefonów z tą technologią szybko przybywa, mam wrażenie że nawet szybciej niż obszarów w których sieć 5G jest dostępna. A jeśli nie jesteśmy na razie w jej zasięgu, i tak zakup można rozważyć, bo jest to całkiem udane i rozsądnie wycenione urządzenie.