Sony zaprezentowało ulepszoną wersję swojej konsoli - PlayStation 5 Pro. Będzie ją można zamawiać w przedsprzedaży od 26 sierpnia, a sama konsola trafi do klientów na początku listopada. Co o niej wiemy? Sony obiecuje dużo mocniejszy układ graficzny, wsparcie AI dla skalowania rozdzielczości gier, WiFi 7 oraz granie w rozdzielczości 8K.

Reklama

To ostatnie akurat wydaje się mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę, że nawet ulepszony układ graficzny będzie miał problemy z 60 FPS w 4K, a do komfortowego grania w 8K potrzeba peceta, kosztującego ponad 10 tysięcy złotych. Nie mówiąc już o tym, że Sony już obiecywało przed premierą PS5 komfortowe granie w 8K, tymczasem konsola nie potrafi tej rozdzielczości obsłużyć, a napis "8K gaming" zniknął z pudełek. Patrząc realistycznie, może dostaniemy niektóre gry, oferujące 60 klatek na sekundę w 4K.

Trwa ładowanie wpisu

Od PS5 Pro odstraszają dwie rzeczy

Od tej konsoli odstraszają za to dwie rzeczy - po pierwsze brak wbudowanego napędu. Można go dokupić, ale to kosztuje około 500 złotych. Dla ludzi, którzy mają całą swoją bibliotekę gier na płytach, ten napęd będzie zakupem obowiązkowym, inaczej stracą dostęp do swojej własności.

Rzeczą drugą jest sama cena konsoli. PS5 Pro ma kosztować - bez napędu - 800 euro. Prawdopodobnie możemy więc liczyć się z kosztem 3500 PLN (lub więcej), do tego 500 PLN za napęd. Co jeszcze bardziej żałosne to to, że podstawki, która pozwoli postawić PS5 Pro w pionie nie dostaniemy w zestawie (był dodawany do zwykłej PS5). Też trzeba go kupić oddzielnie. Całość spokojnie przekroczy więc 4 tysiące złotych.

Gracze są wściekli

Wystarczy poczytać opinie pod oficjalnymi wpisami Sony w portalach społecznościowych, by zorientować się, że PS5 Pro hitem nie będzie. Gracze są wściekli na Sony za wysoką cenę i za "pazerność" - czyli za dodatkowo płatny napęd i podstawkę. Do tego w obecnej sytuacji gospodarczej i coraz wyższych cen w sklepach oraz rosnących kosztów życia to 700 dolarów czy 800 euro wydaje się ceną zaporową.

Żadnych nowych gier na PS5 Pro

Reklama

Nie dostaniemy też - na razie - do PS5 żadnych nowych gier, wykorzystujących w pełni moc konsoli, które są tzw. "sprzedawcami systemu" i które sprawiają, że chcemy mieć taką konsolę. Będą jedynie łatki do 50-60 gier z PS5, które mają lekko ulepszyć grafikę.

PS5 Pro - poczekajcie z zakupem

Dlatego uważam, że nie warto kupować tej konsoli w przedsprzedaży. Ba, nie warto jej nawet kupować na start. Warto poczekać, żeby zobaczyć, jak będą wyglądać "ulepszone" gry i które obietnice Sony spełni, a które znowu zostaną usunięte z pudełek, jak to "8K gaming". Do tego nie sądzę, by po premierze ludzie wyrywali sobie tę konsolę z rąk, a ceny na portalach aukcyjnych sięgały niebotycznych wartości, jak to było z PS5.

Dla mnie, to próba naprawienia sytuacji z tym, że PS5 powoli przestaje sobie radzić, gier oferujących 60FPS w trybie jakości i rozdzielczości 4K nie ma, a konsola zostaje coraz bardziej w tyle za pecetami. Tak naprawdę PS5 Pro to powinna być startowa wersja PS5.

Trwa ładowanie wpisu