Zacznijmy od designu - w ty roku Sony zlitowało się nad właścicielami soundbarów i mniejszych szafek na telewizor. Wszystkie rozmiary A90J mają bowiem regulowaną wysokość nóżek. Można je bowiem podnieść tak, by pod krawędzią TV zmieścił się soundbar, lub by całkowicie opuścić TV, by spoczywał na szafce. Do tego, w większych modelach (w testowanej 55" wersji tego nie było) mamy możliwość przesunięcia nóżek telewizora bliżej środka, by rozstaw pasował do krótszych szafek.

Reklama

oko bowiem Niestety Sony wciąż nie dorobiło się odpowiedzi na One Connect Samsunga, Jeśli telewizor powiesimy na ścianie, to - mimo specjalnych paneli zasłaniających gniazda podłączeń z tyłu, wciąż wisieć z niego będzie plątanina kabli, zwłaszcza jeśli podłączamy do niego kilka urządzeń. A jeśli o podłączeniu mowa, to Sony wciąż nie dorobiło się gniazd pełnego standardu HDMI 2.1 - nie obsługują choćby VRR. Jeśli więc szukacie telewizora, który będzie służył do podłączenia Xboxa, to wybierzcie inny model. Tu dostajemy tylko bowiem dwa porty z 4K120hz (z czego jeden z obsługą eARC).

Podoba mi się pilot od telewizora - wykonano go ze szczotkowanego aluminium, nie jest minimalistyczny, a do tego ma podświetlane przyciski, co pozwala łatwiej go ogarnąć przy oglądaniu filmów nocą. Ma tylko jeden, całkowicie niepotrzebny przycisk - przywołuje on, niedostępną w Polsce usługę, Disney Plus. A prędzej pokażą się nowe modele, niż ten serwis wejdzie do Polski.

Smart TV

Sercem Smart TV jest najnowsza wersja Google TV. Wreszcie ten system operacyjny działa sprawnie, płynnie i jest intuicyjny. Bez problemu da się więc telewizor sparować z naszym telefonem, zainstalować gry czy inne aplikacje. Do tego wszystko jest przejrzyste i działa tak, jak powinno.

Reklama

Jakość dźwięku

Sony A90J korzysta, jak poprzednie wersje topowych modeli japońskiego koncernu z głośników połączonych z akustycznym szkłem. Jak na telewizor gra to bardzo dobrze. Zarówno efekty, jak i dialogi są słyszalne jasno i wyraźnie. Niestety, nawet ten doskonały system nie jest w stanie zapewnić odpowiednich wrażeń dźwięku przestrzennego i potrzebny jest soundbar lub system audio. I tu pojawia się problem - Sony zapomniało o dźwięku high-end - ich ostatni topowy soundbar pojawił się kilka lat temu i teraz ZF9 mocno ustępuje jakością nowym wynalazkom Samsunga czy LG. To Sony musi jak najszybciej nadgonić, by fani marki mogli korzystać z rozwiązań audio i TV jednej firmy.

Jakość obrazu

Reklama

Jak przystało na Sony, jakości obrazu nie można niczego zarzucić. Koncern wycisnął z OLED, dzięki swojemu najnowszemu procesorowi wszystko, co da się z tej technologii. Tak, jasnością i nasyceniem kolorów ustępuje NeoQLED-om, ale za to jakość detali, kontrast i czerń są doskonałe.

Sceny w Morii oraz Bitwa o Hełmowy Jar z trylogii Władcy Pierścieni w 4K wyglądają rewelacyjnie. Telewizor potrafił wyciągnąć detale na ścianach, odróżniając szary kamień od czerni. Do tego żadnych problemów z płynnością. PO prostu ta trylogia wygląda na A90J rewelacyjnie. Równie dobrze prezentuje się zremasterowana trylogia Gwiezdnych Wojen. X-WIng Luke'a na Dagobah, po wyciągnięciu z bagna, wygląda świetnie. Również zbroja Vadera jest tak czarna, jak sama dusza Mrocznego Lorda. Telewizor ten dysponuje też rewelacyjnym HDR, który świetnie współpracuje z Dolby Vision (nie obsługuje za to HDR10)

Nie ma też najmniejszych problemów ze sportem. Telewizor testowałem w czasie Mistrzostw Europy i na kanale TVP 4K zmagania wyglądały rewelacyjnie. Odpowiednio zielona trawa, wspaniałe czerwone koszulki Belgów czy Hiszpanów... do tego żadnych problemów z płynnością.

Jeśli zaś chodzi o gry, to w przypadku Xbox nie działa system VRR, który odpowiada za utrzymanie odpowiedniej płynności rozgrywki, natomiast z PS5 nie ma żadnego problemu. Zarówno Ratchet&Clank jak i Returnal wyglądały świetnie. Kolory, zwłaszcza w grze o przygodach sympatycznego Lombaxa, były świetnie nasycone, a jakość szczegółów doskonała. Jeśli szukacie telewizora pod PS5, to nowy Sony będzie działał idealnie

Podsumowanie

Sony A90J jest jednym z najdroższych OLED–ów na rynku. Ma swoje wady, jak choćby brak wszystkich funkcji HDMI 21, czy plątaninę kabli, wydobywającą się spod niego, gdy powiesimy go na ścianie. Jednak to prawdopodobnie najlepszy - pod względem jakości obrazu i dźwięku - OLED na rynku. Jego najnowszy procesor doskonale sobie radzi z trudnymi scenami w filmach, do tego nie ma żadnych problemów z płynnością.