Galaxy Watch 4 wygląda potężnie - gruba i ciężka metalowa koperta z pierścieniem sterującym i dwoma przyciskami wygląda naprawdę nieźle, zwłaszcza na męskim nadgarstku. Niestety nie ma mowy o wymiennych paskach, ale ten dołączony jest wykonany z tworzywa o niezłej jakości. Na pewno Galaxy Watch 4 prezentuje się dobrze.

Reklama

Smartwatch kontrolujemy dotykiem, dwoma przyciskami i obracanym pierścieniem na kopercie. Praca jest wygodna i prosta. Sam ekranik też jest czytelny, nawet gdy na zegarek świeci słońce. Do obsługi nie mam zarzutów i prosto było się przestawić z zegarka konkurencyjnej firmy.

System operacyjny

Samsung mocno postawił na badanie wszelkich parametrów zdrowotnych - zegarek potrafi zrobić EKG, zmierzyć ciśnienie (choć trzeba go skalibrować badając najpierw ciśnienie prawdziwym aparatem), sprawdzić poziom stresu czy skład ciała. I tu napotykamy pierwszy problem - dane trafiają do aplikacji Samsunga, a nie do Google Health. Jeśli ktoś chce używać Watch 4 z telefonem innej marki, to ma problem. Jeśli zaś korzystamy ze smartfona koreańskiego koncernu to dane podane są w sposób czytelny i szybko można sprawdzić, czy wszystko z nami w porządku.

Podobnych problemów z połączeniem systemów operacyjnych Samsunga z Google też trochę jest - trzeba ręcznie instalować Google Pay, bo nie ma w zegarku, do tego jako asystenta mamy samsungowego Bixby, który rozumie tylko po angielsku. Asystenta Google'a nie da się zainstalować. Na szczęście mapy to dobre Google Maps, więc z nawigacją zegarkiem problemów nie ma, tak jak z kontrolą Spotify.

Oczywiście sama nowa wersja WearOS też nie jest do końca taka, na którą zasłużyliśmy. Tak, działa szybciej, tak - bateria wytrzymuje teraz dłużej niż poprzednio (trzeba zegarek ładować raz dziennie).

Reklama

Ale wciąż pewne niewygodne elementy jak słaba jakość tarcz ze sklepu Play (te Samsunga są dużo lepsze), konieczność odblokowania smartwatcha przed płaceniem itp. To wciąż nie jest poziom WatchOS, mimo tego, że Samsung zrobił wszystko, by Android Wear naprawić i ulepszyć, pewnych barier jednak przeskoczyć się nie dało i ten system Google powinno napisać od nowa.

Podsumowanie

Trzeba pamiętać, że wszystkie funkcje zegarka - zwłaszcza te zdrowotne - uzyskamy tylko korzystając ze smartfona Samsunga. Z jednej strony to zrozumiałe, bo koncern buduje własny ekosystem, tocząc wojnę z Apple i innymi producentami, zachowującymi się w podobny sposób.

Z drugiej strony trudno nie zauważyć, że otwartość Androida w zasadzie umiera. Samsung nie jest pierwszym producentem, który w podobny sposób ogranicza działanie swoich urządzeń na "obcych" smartfonach - choćby One Plus zrobiło podobnie ze słuchawkami. Szkoda jednak, że czas łączenia dowolnych urządzeń różnych producentów i swobodne z nich korzystanie w zasadzie minął, a twórcy urządzeń na Androidzie kopiują zamknięty ekosystem Apple'a.

Jeśli jednak macie, lub myślicie o kupnie smartfonu Samsunga, a chcecie mieć smartwatch, to Galaxy Watch 4 jest najlepszym rozwiązaniem, z jakiego możecie skorzystać. Wreszcie można nim płacić w Polsce, znakomicie sprawdzi się przy uprawianiu sportu, czy przy dbaniu o nasze zdrowie i praktycznie nie musicie czekać na innych producentów smartwatchy.