Jakość wykonania PSVR2 jest bardzo dobra. Wykonane są z bardzo dobrych materiałów, wyglądają estetycznie i są wygodne. Nie różnią sie przy tym za wiele od innych urzadzeń tego typu. Gogle dobrze leżą na głowie, nawet gdy nosi się okulary, headset nie jest za ciężki, a kontrolery są bardzo ergonomiczne i trzyma się je naturalnie. Do tego rozwiązano dwa największe problemy pierwszych gogli - nie ma problemów z dostawaniem się światła do headsetu oraz ułatwiono podłączenie - teraz wystarczy tylko podpiąć jeden kabel do konsoli. Jedyne, czego mi brakuje to pad krzyżakowy na kontrolerach, bo tego niestety nie ma - mamy za to wszystkie inne przyciski z padów.

Reklama

Konfiguracja

Konfiguracja jest prosta. Najpierw korzystamy z pada i zwykłego telewizora, potem dopiero zakładamy gogle i konfigurujemy podłączanie padów oraz rozpoznawania naszego pokoju i sposobu grania. Na szczęście bowiem przy PSVR2 nie trzeba cały czas stać - można bowiem w nich grać na kanapie. Podczas całego procesu PS5 uczy nas, jak korzystać z działania VR, jak obsługiwać pady i wywoływać poszczególne funkcje itp.

Reklama

Potem możemy od razu grać - menu konsoli, widziane w VR niczym nie różni się od standardowego, wyświetlanego na telewizorze. Da się uruchomić zarówno klasyczne gry, jak i te, pisane specjalnie pod wirtualną rzeczywistość.

Wrażenia z rozgrywki

Wrażenia z korzystania? Na pierwszy ogień poszedł nowy Horizon, pisany pod VR. Głównym bohaterem tym razem jest były “Carja cienia”, który wychodzi na wolność pod warunkiem, że wykona specjalną misję dla króla Avada. Pierwsze wrażenia, gdy płyniemy rzeką, a obok biegają maszyny są fantastyczne. Aż chce się ich dotknąć, bo sa na wyciągnięcie ręki. Potem, żeby płynąć czy się wspinać, musimy machać kontrolerami, udając wykonywanie odpowiednich czynności. Gry są fantastycznie zrobione, wrażenia nieziemskie i nie ma tego problemu, który był przy pierwszej wersji VR na PS4 - tamta konsola była za słaba na wirtualną rzeczywistość i mocno cięła detale wirtualnego świata. PS5 radzi sobie doskonale, a jakość gier nie ustępuje “tradycyjnym produkcjom”. Jesteśmy wprost otoczeni przez dźwięki, świetne tekstury, słowem czujemy się, jakbyśmy byli w środku akcji.

I tu pojawia się problem, który mam zawsze z headsetami VR. Mój organizm nie jest w stanie “dogadać się” z wirtualną rzeczywistością. Błędnik szaleje podczas wspinania się po górskich zboczach, a mózg wysyła sprzeczne sygnały do reszty ciała, powodując zawroty głowy. Po 10 minutach rozgrywki miałem dość. Mimo prób w kolejne dni, to negatywne efekty nie osłabły. Po zdjęciu gogli dalej mojemu organizmowi wydawało się, że jest w świecie gry - czy na skałach w Horizon czy w innych światach innych gier. I to trwało dobrych kilkadziesiąt minut po wyłączeniu PSVR 2. Muszę jednak przyznać, że z wszystkich gogli VR, te od Sony najłagodniej obchodzą się z moim organizmem.

Reklama

Czy warto kupić PSVR 2?

Czy warto kupić to urządzenie? Na pewno tylko przez internet - by, jeśli was organizm okaże się “niekompatybilny” z goglami i nie będziecie w stanie wytrzymać wirtualnego świata, łatwo je zwrócić. Z drugiej strony, jeśli nie macie żadnych problemów zdrowotnych w goglach VR, to zestaw Sony jest fantastyczną sprawą. Gry, przygotowane na premierę są znakomite i wciągające. Ich efekty sprawiają, że jest się w środku akcji. Headset może też służyć do oglądania filmów i wtedy czujemy się jak w wirtualnym kinie.

Pytanie tylko, co dalej z rozwojem VR. O ile pierwsze gry czy łatki, wprowadzające VR do takich gier jak GT7 czy Resident Evil, są fajne, o tyle pojawia się problem, czy VR faktycznie zostanie wykorzystane przez twórców gier do tworzenia tytułów AAA, czy dostaniemy dodatkowe misje, czy też tylko będziemy mieli małe gry niezależnych wydawców. Pamiętam dobrze zapowiedzi, pojawiające się przy pierwszych goglach na PS4. Tam obietnice były potężne - najlepsze nowości, patche do gier, dodatkowe misje itp. I… nic z tego nie wyszło.

Tu też obiecuje nam się prawie wyprawę do raju, tylko czy to nie są jedynie czcze przechwałki? Tego nie wiadomo, bo o ile możemy liczyć na dodatki do gier w VR od głównych studio deweloperskich Sony, to nie ma żadnych zapowiedzi od innych największych firm, czy wykorzystają wirtualną rzeczywistość w swoich tytułach. I czy dostaniemy kiepskie i robione na “odwal się” produkcje, czy faktycznie będziemy mogli liczyć na gry najwyższej klasy jak nowy Assassin's Creed czy inne hity, przeznaczone na wiele platform. Tworzenie gry do VR będzie bowiem wymagało dołożenia dodatkowych środków… czy więc będzie się to wydawcom kalkulować?

Kupując więc PSVR2 za prawie 3 tysiące złotych kupujemy wielką niewiadomą. Tak, potencjał i możliwości techniczne są, ale czy faktycznie zostaną wykorzystane? Tego nie mogę wam powiedzieć. Mogę wam tylko napisać, że obecne gry są fajne i naprawdę wciągają a jakosć wrażeń jest naprawdę dobra. Co będzie dalej i czy te gogle nie będą zbierać kurzu, bo nie będzie w co grać? Nie wiadomo. WIęc musicie sami zdecydować w rozmowie z portfelem i sumieniem, czy chcecie dać Sony szansę na rozwój tej technologii. Bo jeśli kupi ją wystarczająca liczba graczy, to jest szansa, że wirtualna rzeczywistość na konsolach stanie się “realna”.