Razer Cobra Pro jest nieduża i lekka (waży około 77g). Jak to gryzoń Razera, jest też czarna z podświetlanym logo na grzbiecie i kilkoma strefami RGB na spodzie. DO tego z przodu mamy łatwo dostępny port ładowania USB-C. Mysz, w przeciwieństwie do Basiliska czy Nagi, ma kształt, który pasuje zarówno do prawej, jak i lewej ręki. Jeśli jednak używa jej osoba leworęczna, to nie będzie mogła używać bocznych przycisków.

Reklama

Gryzoń ma - oprócz standardowych przycisków - dwa dodatkowe przyciski na górze i wciskaną rolkę. Wszystkim klawiszom można - w oprogramowaniu Synapse - przyporządkować nowe funkcje. Sama aplikacja Razera jest prosta w obsłudze i łatwo ustawić progi zmiany DPI, podświetlenie czy inne funkcje Cobry Pro.

Sercem Cobry Pro jest sensor o szalonej rozdzielczości 30 tysięcy DPI. Mysz nie ma żadnych problemów z ruchem po podkładce - kursor przesuwa się szybko i dokładnie. Nic nie przeskakuje, wszystko działa tak, jak powinno.

Problemy z próbkowaniem?

Reklama

Natomiast problem jest z próbkowaniem, czyli tzw. polling rate. Czym jest ta wartość? Polling rate (także znany jako odświeżanie myszy) odnosi się do liczby razy, w jakich mysz przesyła informacje o swojej pozycji do komputera w ciągu sekundy. Wyrażany jest w hercach (Hz) i określa, jak szybko mysz reaguje na ruchy użytkownika.

Na przykład, jeśli mysz ma polling rate 1000 Hz, oznacza to, że przesyła informacje do komputera 1000 razy na sekundę. Wyższy polling rate oznacza, że mysz jest bardziej responsywna, a jej ruchy są rejestrowane i przekazywane do komputera z większą częstotliwością.

Reklama

Wysoki polling rate może być szczególnie ważny w dziedzinach, gdzie precyzja i szybka reakcja są kluczowe, na przykład w grach komputerowych. Jednak nie każdy użytkownik musi mieć wysoki polling rate, zwłaszcza jeśli używa myszy do zadań biurowych i codziennego użytku.

Co Razer zrobił nie tak? Najwyższe próbkowanie osiągalne jest tylko, jeśli mysz połączymy ze stacją bezprzewodowego ładowania. Oczywiście, trzeba ją kupić osobno. A nie jest to tanie urządzenie - kosztuje 389 PLN. Biorąc pod uwagę, że Cobra Pro kosztuje 614 PLN, cały zestaw wychodzi piekielnie drogo. Takie podejście Razera jest bardzo antykonsumenckie i zmusza ludzi do dodatkowych, niepotrzebnych zakupów. Na szczęście, tak wysoka wartość próbkowania potrzebna jest tylko najbardziej "hardkorowym" graczom. Mimo wszystko, uważam jednak, że wszystkie funkcje myszy powinny być dostępne dla każdego, bez dodatkowych wydatków.

Wrażenia z użytkowania

Cobra Pro jest myszą przeznaczoną dla użytkowników o mniejszych dłoniach. Jest mniejsza i lżejsza od Basiliska czy Nagi. Na pewno spodoba się ludziom, dla których inne gryzonie Razera są za duże i za ciężkie. Cobra Pro doskonale bowiem będzie leżeć w małych dłoniach. Do tego ma znakomity sensor i długi czas życia na baterii - potrafi działać przez 100 godzin bez ładowania. Niestety, oprócz zalet są też problemy z antykonsumenckim podejściem Razera dotyczącym próbkowania. Minusem jest też bardzo wysoka cena. 614 PLN to stanowczo za wysoko jak na mysz, nawet najlepszą.