Huawei FreeClip to ciekawa wariacja na temat słuchawek prawie dousznych. Dlaczego prawie? Bo - w przeciwieństwie do tradycyjnych modeli - te nie tkwią głęboko w uszach. "Kulka" będąca słuchawką jest na samym początku ucha i jest jakby miniaturowym głośnikiem, który gra prosto w nasze uszy. Same zaś słuchawki wyglądają, jakbyśmy nosili klipsy na uszach i są ciekawym akcesorium modowym.

Reklama
Huawei FreeClips / Media

Wykonano je z plastiku dobrej jakości, wyglądają świetnie, bo dzięki czarnej, błyszczącej farbie, wyglądają, jakby były z metalu. Do tego ważą zaledwie 5,6g, więc są bardzo wygodne i nie męczą uszu. Mój rekord, to prawie sześć godzin w tych słuchawkach i nie musiałem ich ani razu zdejmować.

Reklama

Huawei Freeclip - wyciek dźwięku

Jednocześnie jednak takie rozwiązanie ma też wady. Po pierwsze to brak jakiegokolwiek ANC, co oznacza, że dźwięki zewnętrzne nie zostaną wytłumione. Po drugie muzyka ze słuchawek może być słyszalna dla osób, stojących bardzo blisko nas. Nie ma problemu, jeśli idziemy ulicą, jednak w zatłoczonej komunikacji miejskiej, albo na pokładzie samolotu, może to naszym współpasażerom przeszkadzać.

Bateria wystarczy na 8 godzin grania. Do tego futerał stanowi też akumulator, który jest w stanie "nakarmić" słuchawki jeszcze trzy razy.

Huawei FreeClip - jakość dźwięku

Reklama

Jak w ogóle FreeClip grają? Nie są niestety numerem jeden, jeśli chodzi o jakość dźwięku. Bas nie jest tak dobry, jak w słuchawkach dousznych, za to bardzo dobrze słychać wokal. To jednak nie jest produkt audiofilski, a lajfstajlowy. A jak na taki grają całkiem przyzwoicie, choć ludzie stawiający głównie na jakość dźwięku powinni zainteresować się innymi modelami.

Huawei FreeClips / Media

Huawei FreeClip- podsumowanie

Jak ocenić Huawei FreeClip? Przede wszystkim zależy od tego, czego szukacie w słuchawkach. Jeśli szukacie czegoś, co znakomicie wyciszy dźwięki zewnętrzne i gra rewelacyjnie, to FreeClips nie są dla was. Nawet w tym przedziale cenowym (czyli 900 PLN) można dostać lepiej grające urządzenia. Do tego to nie są słuchawki do komunikacji miejskiej czy biura, bo będziecie przeszkadzać współpasażerom czy kolegom.

Ale za to do pracy zdalnej z domu są idealne. Dobre są też do jazdy na rowerze czy do biegania, bo nie zagłuszają dźwięków ulicy i usłyszycie, że nadjeżdża samochód. Świetnie też prezentują się na uszach i sprawiają, że wyglądamy w nich niezwykle modnie. Jeśli więc szukacie czegoś, co zwróci na was uwagę, a i gra całkiem w porządku, to nie musicie dalej szukać.