Huawei MatePad 11,5 S Papermatte wygląda elegancko. Jest cienki, ale się nie łamie, jak niektóre, dużo droższe produkty konkurencji. Do tego waży zaledwie 510g. Sercem urządzenia jest procesor Kirin 9100, ten sam, który jest pod maską Huawei Pure Ultra 70. Trzeba tylko pamiętać, że choc to najmocniejszy produkt Huawei, to odpowiada Snapdragonom sprzed dwóch generacji. Co jednak ważne, to układ radzi sobie z tabletem i nie miałem żadnych problemów z wydajnością.

Reklama
Huawei Tablet 11,5 S Papermatte / dziennik.pl

Co z aplikacjami?

Tablet działa na Harmony OS, co oznacza, że aplikacje spoza sklepu Huawei (jak większość platform streamingowych) musimy dograć sobie sami przez Gbox, albo ściągnąć pliki apk z internetu. Da się jednak uruchomić praktycznie wszystkie główne usługi filmowe.

Tablet idealny do oglądania filmów

Dlaczego akurat streamingi są takie ważne? Po prostu ekran MatePada 11,5 S Papermatte o odświeżaniu 144 Hz. jest genialny. Blokuje refleksy i nie pozwala mocnemu światłu słonecznemu przeszkodzić nam w oglądaniu filmów, nawet gdy promienie padają bezpośrednio na urządzenie. W porównaniu z moim iPadem Air to niebo a ziemia, bo wreszcie sceny, dziejące się w ciemnych pomieszczeniach są na ekranie widoczne.

Artyści będą zachwyceni

Tablet ten nadaje się też dla artystów. Huawei przygotowało nawet specjalną aplikację, która pozwala nam używać specjalnego rysika, by stać się artystą. Przyznaję, to nie dla mnie - u mnie talentów artystycznych komisyjnie nie stwierdzono, ale opcji mamy dużo. A z wideo, które krążą po sieci widać, że ludzie ze zdolnościami plastycznymi potrafią na tym tablecie tworzyć cuda. Mi to się nie udawało, ale jak ktoś lubi i umie, to w tej cenie lepszego narzędzia artystycznego nie znajdziecie. Zwłaszcza, że ekran, mimo że jest matowy, to nie zniekształca kolorów, jak różnego rodzaju folie antyodblaskowe, które możemy nakleić na produkty konkurencji.

To także elektroniczny notes

Reklama

Opcją, z której korzystałem najczęściej, jest elektroniczny notes. Takie urządzenia zwykle kosztują sporo więcej niż 1999, a Huawei zrobił wymarzone narzędzie dla ludzi, którzy robią notatki na żywo. Spisywanie najważniejszych informacji z pokazów prasowych nowego sprzętu było proste, a tablet nawet rozpoznawał moje pismo (a z tym był zawsze problem). Do tego dowolne słowa możemy kolorować, zmieniać ich wielkość itp. Jak zapewnia Huawei, potem wystarczy przeciągnąć zapisane pliki z tabletu na laptop chińskiego koncernu, by dostać do nich dostęp na komputerze - niestety w testach miałem tylko tablet, więc tej opcji sprawdzić nie mogłem, ale na poprzedniej generacji urządzeń z tym problemu nie było.

Dodatkowe akcesoria

Do tabletu, w promocji Huawei, dostajemy gratis rysik trzeciej generacji. Na szczęście, w przeciwieństwie do konkurencji z nadgryzionym jabłkiem, ma on metalową końcówkę, która nie będzie się tak ścierała, jak te od Apple, które trzeba co jakiś czas wymieniać. Piórko jest bardzo dokładne, działa bez problemu, praktycznie piszemy nim po ekranie, jak zwykłym długopisem.

Możemy też (za 200 PLN) dokupić klawiaturę bluetooth, będącą też formą etui. Warto to zrobić, bo klawiatura jest bardzo wygodna, pisze się na niej, jak na zwykłym laptopie, a nie jak na jakimś gumowanym potworku (jakim np. jest klawiatura z mojego oryginalnego etui do iPada Air).

Podsumowanie

Podsumowując - tablet Huawei MatePad 11,5 S Papermatte to genialny notatnik elektroniczny, ze świetnym matowym ekranem. Jako, że to tablet, to nie odczuwa się na nim takiego braku usług Google, jak na smartfonie, no bo kto z nas używa takiego urządzenia do płatności w sklepach czy do nawigacji. Idealnie za to ogląda się na nim filmy, a do tego - jak twierdzą ci, którzy mają talenty plastyczne - jest bardzo dobrym narzędziem dla artysty.

Do tego ten tablet nie kosztuje fortuny. W wersji z klawiaturą (nie bierzcie go bez niej) i rysikiem, przy 8 GB RAM i 256GB pamięci na dane, musimy za niego zapłacić 1999 PLN. To uczciwa cena, bo jest tańszy od takich urządzeń jak Remarkable 2, a przy tym daje nam dużo więcej możliwości. Jak potrzebujecie elektronicznego notesu, którego ekran nie ginie w promieniach słońca, to to urządzenie powinno być na czele listy zakupowej.