Glorious D2 Wireless wykonano z bardzo dobrej jakości plastiku. Dostępna jest w dwóch kolorach - białym i czarnym. Uwagę zwraca charakterystyczny grzbiet w kształcie "plastra miodu", przez który doskonale widać podświetlenie myszy. Jeśli chodzi o dodatkowe przyciski, to dostajemy klawisz zmiany DPI oraz dwa boczne przyciski, którym możemy przyporządkować dowolną funkcję. Glorious zastosował też ciekawą sztuczkę z kablem. O ile do gryzonia pasuje każdy przewód USB-C, to oryginalny kabel ma tak zrobioną wtyczkę, by nie wypadała podczas szybkiego ruchu. To dobre rozwiązanie, które sprawia, że nie musimy korzystać z oryginalnego przewodu, ale jednocześnie inne kable będą po prostu gorzej się trzymały D2.

Glorious D2 Wireless / dziennik.pl

Glorious D2 Wireless - zaskakująco lekki gryzoń

D2 Wireless ma bardzo ergonomiczny kształt i dobrze leży w ręku - trzeba jednak pamiętać, że jest to model przeznaczony dla praworęcznych graczy. Boczne przyciski są w zasięgu kciuka. Tak dobrze leżała mi tylko w ręku Logitech Dex 2. W połączeniu z niską wagą - zaledwie 66,8g - i dobrymi ślizgaczami mysz po prosto płynie po podkładce.

Reklama
Glorious D2 Wireless / dziennik.pl

Glorious D2 Wireless - żadnych problemów z graniem

Jednocześnie jednak nie ma żadnych problemów z jakością ruchu - żadnych dziwnych skoków kursora, przerywanego ruchu, opóźnień w ruchu czy podczas naciskania przycisków i w ogóle czegokolwiek innego, co mogłoby nam przeszkadzać w graniu. Fani lekkich i wygodnych myszy będą zachwyceni. Gryzoń radził sobie dobrze zarówno w strategiach, jak Starcraft 2, strzelankach jak Doom Eternal czy RPG, jak Kingdom Come: Deliverance 2. Nawet w sieciowych rozgrywkach w MMO, czyli Star Wars: Old Republic nie było problemów.

Glorious D2 Wireless - długi czas działania

Glorious D2 Wireless imponuje też życiem baterii. Jedno ładowanie - przy wyłączonym podświetleniu i połączeniu Bluetooth daje nam około 200 godzin pracy. Jeśli więc gramy zaledwie 4 godziny dziennie, to prądu wystarczy na tygodnie. Jeśli jednak przejdziemy na 2,4 GHz oraz włączymy podświetlenie na około 60%, to jedno ładowanie da nam 80 godzin rozgrywki, co też jest znakomitym wynikiem, zostawiającym w tyle konkurencję.

Glorious D2 Wireless - oprogramowanie

Reklama

Jeśli chodzi o oprogramowanie, to jest ono całkiem wygodne w użyciu. Możemy wybrać "polling rate", czyli "próbkowanie" czyli jak często mysz komunikuje się z komputerem. W modelu D2 dostajemy standardowe, maksymalne 1000Hz, natomiast w ulepszonym - D2 Pro - możemy włączyć próbkowanie 8 tys. Hz. Do tego standardowe ustawienia podświetlania - poza tym, że da się ustawić inną jasność dla połączenia bezprzewodowego i przewodowego. Jesteśmy też w stanie przypisać nowe funkcje wszystkim klawiszom myszy.

Glorious D2 Wireless - wady gryzonia

Co mi się nie podoba w D2 Wireless? Po pierwsze mysz dziwnie reaguje na ustawienia DPI. Mimo wybrania 2000 DPI jako standardowej czułości, mysz po uruchomieniu komputera przełącza się na pierwszy próg DPI czyli 800 i trzeba ręcznie wrócić do mojego naturalnego i ulubionego ustawienia.

Po drugie, podświetlenie myszy nie wyłącza się nawet, jeśli komputer zostanie wyłączony z prądu. To jest bez sensu, bo tylko niepotrzebnie zużywa baterię. Trzeba dopiero wyłączyć mysz przełącznikiem na spodzie obudowy, by ją wygasić.

Podsumowując - za około 500 PLN dostajemy całkiem udaną, bardzo wygodną i lekką mysz dla graczy. Jednak jeśli rozważacie kupno Glorious D2 i jesteście fanami grania w sieciowe gry dla wielu osób, pomyślałbym o dołożeniu 94 PLN do wersji 4K/8K Pro, czyli modelu z lepszym próbkowaniem. Różnica cenowa jest minimalna, a - zwłaszcza w strzelankach online - będzie to pewnym ulepszeniem w porównaniu do standardowego modelu. Jeśli jednak nie gracie online, to nawet podstawowa wersja D2 Wireless będzie bardzo fajnym gryzoniem.